Wyświetlenie artykułów z etykietą: Niemcy

Daniela Klette, długo uchodząca za nieuchwytną członkinię niemieckiej grupy terrorystycznej Frakcji Czerwonej Armii (RAF), została aresztowana w poniedziałek w Berlinie. Po kilkudziesięciu latach poszukiwań, niemiecka prokuratura i policja kryminalna wreszcie dopadły kobietę odpowiedzialną za przeprowadzenie licznych napadów z bronią w ręku oraz usiłowanie morderstwa.

Niemieckie media donoszą o wyjątkowym akcie bohaterstwa, który miał miejsce niedawno na autostradzie A71 w Turyngii. Historia ta wstrząsnęła społecznością i wzbudziła uznanie dla odwagi oraz determinacji 41-letniego polskiego kierowcy. W czwartek wieczorem 41-letni Polak podróżujący przez najdłuższy tunel drogowy w Niemczech, Rennsteig, napotkał na niebezpieczeństwo, które mogło skończyć się tragicznie. Jego pojazd stanął w płomieniach, a na lawecie przewożone były nowiutkie samochody.

W środę Arnold Schwarzenegger, były gubernator Kalifornii i ikona kina akcji, znalazł się w centrum uwagi po zatrzymaniu na lotnisku w Monachium. Powodem było podróżowanie z luksusowym zegarkiem, który miał być wystawiony na aukcji charytatywnej w Austrii. Incydent ten może teraz skutkować postępowaniem karnym.

Rok 2024 rozpoczął się wyjątkowo burzliwie dla Niemiec. Od poniedziałku trwają masowe demonstracje rolników, sprzeciwiających się rządowym planom oszczędnościowym. W ślad za nimi dołączyli maszyniści Deutsche Bahn, sprawiając, że ruch kolejowy w kraju został sparaliżowany. Konsekwencje tych działań odczuje większość społeczeństwa, a sytuacja zdaje się tylko pogarszać.

Poniedziałek przyniósł rozpoczęcie strajku niemieckich rolników, który wywołał znaczne utrudnienia w komunikacji na terenie całego kraju. Protestujący rolnicy sprzeciwiają się planowanym oszczędnościom rządu federalnego, szczególnie zmniejszeniu dopłat do oleju napędowego. Niemieckie firmy transportowe dołączyły do blokad, protestując przeciwko przewidywanemu wzrostowi obciążeń i opłat dla przewoźników.

Weekend bożonarodzeniowy w Niemczech nie zapowiada się łaskawie. Orkan Zoltan przyniósł ze sobą intensywny wiatr, ulewny deszcz i opady śniegu, pozostawiając w kilku regionach kraju ślady lokalnych powodzi i podtopień. Pasażerowie pociągów muszą przygotować się na znaczne utrudnienia, a władze wydają ostrzeżenia przed potencjalnymi powodziami w Hamburgu oraz niektórych obszarach Dolnej Saksonii, Saksonii-Anhalt i Bawarii.

W piątkową noc doszło do niebezpiecznej ucieczki kierowcy ciężarówki, który unikał policyjnej kontroli w Belgii. Uciekając przed policjantami skierował się w kierunku Holandii, gdzie doszło do staranowania policyjnego radiowozu. Dzikiego pościgu ciąg dalszy - następnie kierowca przedarł się do Niemiec, przemierzając kolejne kilometry.

Niedawne ataki antysemickie w Niemczech wzbudziły oburzenie i zaniepokojenie, przywracając traumę związaną z historią kraju. Kanclerz Olaf Scholz, przemawiając podczas ceremonii upamiętniającej noc Kryształową, wyraził swoje zaniepokojenie, podkreślając, że jest "zawstydzony i oburzony". Niemcy, zważając na swoją nazistowską przeszłość, zwracają uwagę na kulisy konfliktu izraelsko-palestyńskiego, który podważa jedność społeczeństwa.

W Hamburgu doszło do dramatycznego incydentu w jednej ze szkół, gdy uzbrojeni napastnicy wtargnęli do budynku. Według wstępnych doniesień, atakujących jest dwóch. Obecnie przebywają w jednej z klas, co wywołuje obawy i konieczność pilnej interwencji służb. Zaraz po otrzymaniu zgłoszenia o uzbrojonych mężczyznach w szkole, niemiecka policja podjęła błyskawiczną akcję.

Na lotnisku w Hamburgu rozegrała scena z jak z gangsterskiego filmu, kiedy uzbrojony mężczyzna wjechał na płytę lotniska z zamiarem porwania swojej czteroletniej córki. Po intensywnej akcji policyjnej, która trwała aż 18 godzin, mężczyzna wreszcie poddał się. Dziecko, które cały czas przebywało w obecności ojca, nie odniosło obrażeń i jest teraz w dobrym stanie. Oto szczegóły tego dramatycznego wydarzenia.

Niemcy zaostrzają kontrole na granicach w odpowiedzi na rosnące przypadki nielegalnej migracji. Patrole uzbrojonych policjantów patrolują autostrady prowadzące z Polski do Niemiec w poszukiwaniu przemytników oraz migrantów w potrzebie. Mimo wysiłków rządu, sytuacja w rejonach przygranicznych wciąż sprawia wrażenie braku kontroli i chaosu.

Wstrząsająca tragedia spotkała 23-letnią Shani Luk, która została porwana przez bojowników Hamasu podczas festiwalu muzycznego na Bliskim Wschodzie. Niemka z izraelskim obywatelstwem doświadczyła nieopisanej przemocy, co prowadzi do ogromnego oburzenia na całym świecie. Ciało Shani Luk zostało odnalezione przez izraelskich żołnierzy, co zatwierdziła również ambasada Izraela w Polsce. Media donoszą, że dziewczyna padła ofiarą brutalnych tortur po uprowadzeniu przez Hamas.

Od kilku dni nieznani sprawcy wysyłają e-maile z groźbami o podłożeniu bomb pod różne instytucje w Niemczech. Dotyczy to m.in. dworców kolejowych, siedzib partii politycznych i szkół. Choć alarmy te były spowodowały duże zaniepokojenie, służby po dokładnych kontrolach nie znalazły żadnych materiałów wybuchowych.

W ostatnich dniach minister spraw wewnętrznych Niemiec, Nancy Faeser, skierowała apel w sprawie zwolenników Hamasu, sugerując ich ewentualną deportację z kraju. To jedno z działań w ramach ścisłego monitorowania ekstremistycznych grup islamistycznych na terenie Niemiec. W tle tych działań leży niedawny atak w Brukseli, który związany był z konfliktem na linii Izrael-Hamas.

Niemieckie służby bezpieczeństwa prowadzą śledztwo po tym, jak w nocy z wtorku na środę w kierunku synagogi w Berlinie zostały rzucone dwie koktajle Mołotowa. Incydent, który miał miejsce przy synagodze na ulicy Brunnenstraße, w centralnej dzielnicy Mitte w Berlinie, wstrząsnął społecznością żydowską oraz wzbudził obawy o bezpieczeństwo instytucji religijnych.

W nietypowym incydencie na lotnisku Ben Guriona pod Tel Awiwem, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i jego delegacja zostali zaskoczeni alarmem przeciwlotniczym, co spowodowało konieczność ewakuacji z samolotu. Sytuacja ta miała miejsce w momencie, gdy delegacja przygotowywała się do odlotu do Egiptu.

W piątek, nad ranem, na autostradzie A94 w niemieckiej Bawarii doszło do dramatycznego wypadku, w którym życie straciło co najmniej siedem osób, w tym małe dziecko. Przyczyną tragedii było przepełnienie pojazdu, który poruszał się z zawrotną prędkością 180 km/h. Sprawca, podejrzewany o przemyt migrantów, został zatrzymany przez niemiecką policję. Kierowca, niezatrzymując się do kontroli drogowej, zdecydował się na desperacką próbę uniknięcia funkcjonariuszy. Efektem tego było druzgocące dachowanie pojazdu, które przyniosło śmierć siedmiu osób, w tym niewinnego sześcioletniego dziecka.

Bild donosi, że po tym jak 74 - letni mężczyzna kąpał się w Bałtyku, doszło u niego do zakażenia niebezpieczną bakterią Vibrio vulnificus. W momencie kąpieli mężczyzna miał mieć otwarte rany na ciele i chorować przewlekle.  W krótki czas po kąpieli 74 - latek zmarł. To pierwszy zgon spowodowany zakażeniem tą bakterią w tym sezonie.

Kobieta niemieckiego pochodzenia, która dołączyła do organizacji terrorystycznej ISIS została skazana na 9 lat więzienia m. in. za posiadanie niewolnicy Jazydki. Niemka została uznana za winną zbrodni przeciwko ludzkości i członkostwa w zagranicznej organizacji terrorystycznej.

54 osoby ucierpiały w wypadku polskiego autokaru w Niemczech, w tym dwoje dzieci, które są w poważnym stanie. Według doniesień niemieckich mediów powołujących się na policję autostradową, autobus zderzył się z dwoma ciężarówkami na autostradzie A12 w kierunku Polski.