Niemiecka społeczność żydowska żyje w strachu
Mimo długotrwałego wsparcia Niemiec dla Izraela, ostatnie wydarzenia na Bliskim Wschodzie generują kontrowersje w społeczeństwie. Walki między Izraelem a Hamasem oddziałują na niemiecką społeczność żydowską. Niektórzy czują konieczność ukrywania swojej tożsamości, a wzrost antysemityzmu wywołuje obawy, zwłaszcza po niedawnym rzuceniu bomb w stronę berlińskiej synagogi. Historie osób, które ukrywają swoją żydowską tożsamość, przypominają historie z lat 30. XX w. Opowieść Noi, których rodzina przeżyła Holocaust, pokazuje, że w obliczu wzrostu antysemityzmu niektórzy żydzi w Niemczech czują się zagrożeni. To nie tylko problem bezpieczeństwa, ale także całej niemieckiej wspólnoty.
Scholz wyraził swoje zaniepokojenie rosnącym antysemityzmem
Niemiecka polityka zagraniczna, z fundamentalnym zaangażowaniem w bezpieczeństwo Izraela, stoi obecnie pod znakiem zapytania. Pomimo deklaracji poparcia ze strony kanclerza Scholza podczas wizyty w Izraelu, na ulicach Berlina słychać sprzeciw wobec tej polityki. Demonstracje propalestyńskie podkreślają rosnące niezgody w niemieckim społeczeństwie.
Niemcy stoją obecnie przed wyzwaniem skonfrontowania się z antysemityzmem i jednoczesnym zachowaniem wierności polityce bezpieczeństwa Izraela. Wzrost napięć na Bliskim Wschodzie podnosi pytania dotyczące jedności społeczeństwa niemieckiego i konieczności refleksji nad własną historią.
Chancellor Olaf Scholz, speaking on the 85th anniversary of Kristallnacht, promised to protect Germany’s Jews against a shameful spike in antisemitism.
— Aviva Klompas (@AvivaKlompas) November 9, 2023
“This is about keeping the promise given again and again in the decades since 1945…the promise ‘never again.'” pic.twitter.com/ao5p8uQux6
Źródło: BBC, Twitter, Trybuna Polska