Spis treści:
- Berlin-Brandenburg (BER) całkowicie wstrzymuje loty
- Strajk obejmie 11 lotnisk i dotknie pół miliona pasażerów
- Spór płacowy i żądania pracowników
- Krytyka strajku i jego konsekwencje
Berlin-Brandenburg (BER) całkowicie wstrzymuje loty
Lotnisko Berlin-Brandenburg (BER) ogłosiło, że w poniedziałek nie odbędzie się żaden start ani lądowanie. Władze portu lotniczego poinformowały, że zgodnie z wcześniejszym harmonogramem planowano 246 operacji lotniczych, które miały obsłużyć około 67 000 pasażerów. Strajk oznacza, że wszyscy podróżni muszą liczyć się z odwołaniem lotów lub koniecznością zmiany planów podróży.
Pasażerom zaleca się kontakt z liniami lotniczymi lub biurami podróży, w celu uzyskania informacji o alternatywnych możliwościach podróży. Przewoźnicy, są zobowiązani do zaproponowania lotów zastępczych lub zwrotu kosztów biletów w przypadku odwołania rejsów.
Strajk obejmie 11 lotnisk i dotknie pół miliona pasażerów
Federacja Verdi zapowiedziała, że protest odbędzie się nie tylko w Berlinie, ale również na dziesięciu innych niemieckich lotniskach, w tym w Frankfurcie, Monachium, Stuttgarcie, Kolonii/Bonn, Düsseldorfie, Dortmundzie, Hanowerze, Bremie, Hamburgu i Lipsku-Halle. Strajkiem objętych zostanie około 23 000 pracowników obsługi naziemnej, co oznacza ogromne zakłócenia w ruchu lotniczym.
Według danych Związku Lotnisk Niemieckich (ADV), w całym kraju może zostać odwołanych nawet 3 400 lotów, co wpłynie na około 500 000 pasażerów.
Spór płacowy i żądania pracowników
Przyczyną strajku, są trwające negocjacje płacowe dla pracowników obsługi naziemnej i innych zawodów związanych z transportem lotniczym. W 2023 roku wynagrodzenia tej grupy zawodowej, zostały powiązane z ogólnymi zmianami w sektorze publicznym, co oznacza, że obecne negocjacje dotyczą również ich pensji.
Związkowcy domagają się 8-procentowej podwyżki wynagrodzenia, jednak nie mniej niż 350 euro więcej miesięcznie oraz dodatkowych dni wolnych. Pracodawcy, jak dotąd, nie przedstawili żadnej konkretnej propozycji.
Krytyka strajku i jego konsekwencje
Wiceprzewodnicząca Verdi, Christine Behle, podkreśliła, że strajk jest konieczny, ponieważ pracodawcy nie wykazali chęci spełnienia uzasadnionych żądań pracowników. Wyraziła jednocześnie ubolewanie nad niedogodnościami, jakie protest spowoduje dla podróżnych.
Przedstawiciele Związku Lotnisk Niemieckich (ADV), skrytykowali działania Verdi, twierdząc, że sparaliżowanie jednocześnie 11 lotnisk doprowadzi do ogromnych strat finansowych i poważnych zakłóceń w transporcie. Dyrektor ADV, Ralph Beisel, ostrzegł, że tego rodzaju działania mogą doprowadzić do osłabienia sektora lotniczego w Niemczech i wezwał do kontynuowania rozmów przy stole negocjacyjnym.
Lotnisko Berlin-Brandenburg zapowiedziało, że regularny ruch lotniczy zostanie wznowiony we wtorek, zgodnie z normalnym harmonogramem. Jednak pasażerowie powinni na bieżąco sprawdzać status swoich lotów, ponieważ skutki strajku mogą być odczuwalne także w kolejnych dniach.
Źródło: rbb24.de, hgkberlin.de