Spis treści:
- Start misji „Fram2” z Rabeą Rogge na pokładzie
- Talizman od Muzeum Techniki i hołd dla Lilienthala
- Doktorat, robotyka i przypadkowe spotkanie w Norwegii
- Koszty i znaczenie misji według ekspertów
Start misji „Fram2” z Rabeą Rogge na pokładzie
Wśród przedmiotów, które zabiera ze sobą, znalazł się talizman – medal upamiętniający niemieckiego pioniera lotnictwa Otto Lilienthala, przekazany przez Berlińskie Muzeum Techniki. Poza tym astronautka zabrała kilka osobistych pamiątek od bliskich. Misja potrwa około 4 dni i obejmie lot na polarną orbitę wokół Ziemi.
We wtorek 1 kwietnia o godz. 3:46 czasu niemieckiego, Rabea Rogge wystartuje w kierunku orbity jako pilotka misji „Fram2”. Wraz z nią w kapsule znajdą się: Chun Wang z Malty – miliarder i fundator misji, Jannicke Mikkelsen z Norwegii – dowódczyni pojazdu, oraz Eric Philips z Australii – naukowiec i lekarz.
Celem wyprawy jest badanie Ziemi z polarnych rejonów orbity, co stanowi nowość w załogowych misjach kosmicznych. Lot realizowany jest w ramach prywatnej współpracy z firmą SpaceX, opłaconej przez Chun Wanga. Jego majątek pochodzi z inwestycji w kryptowaluty.
Talizman od Muzeum Techniki i hołd dla Lilienthala
Ważnym symbolem tej misji jest medal z wizerunkiem Otto Lilienthala, który Rogge zabiera ze sobą na pokład. Obiekt ten został starannie wybrany przez zespół berlińskiego muzeum. Dyrektor placówki, Joachim Breuninger, tłumaczył, że inspiracja Lilienthalem sięga czasów dzieciństwa Rabei, kiedy często odwiedzała muzeum.
Na medalu widnieje łacińska sentencja „Non Omnis Moriar”, czyli „Nie wszystko ze mnie umrze”. Rogge chce tym gestem uczcić dziedzictwo pionierów lotnictwa i przenieść ich idee do nowej ery eksploracji kosmosu.
Doktorat, robotyka i przypadkowe spotkanie w Norwegii
Rabea Rogge jest doktorantką w Norwegii, gdzie prowadzi badania z zakresu robotyki. Studiuje na uniwersytecie w Trondheim, skupiając się na technologiach przydatnych w ekstremalnych warunkach. To właśnie tam, podczas treningu przetrwania w Arktyce, poznała Chun Wanga. Szkolenie odbywało się na Spitsbergenie. Uczestnicy uczyli się funkcjonowania przy temperaturach sięgających -20°C.
Spotkanie z Wangiem, zaowocowało zaproszeniem do udziału w kosmicznej misji.Rogge będzie mogła oficjalnie nazywać się astronautką, dopiero po przekroczeniu granicy 100 km nad Ziemią, co wyjaśniła inżynierka Claudia Kessler z Niemieckiego Centrum Lotnictwa i Kosmonautyki.
Koszty i znaczenie misji według ekspertów
Claudia Kessler podkreśla, że najtrudniejszą przeszkodą dla lotów w kosmos są finanse. Koszt takiej misji, sięga około 50 milionów euro. Z tego powodu udział Rabei Rogge, jest możliwy tylko dzięki prywatnemu sponsorowi.
Mimo, że jej droga do lotu była nietypowa, eksperci widzą w tym szansę na zwiększenie zainteresowania kosmosem wśród dziewcząt i młodych kobiet. Kessler zaznacza jednak, że trudno jest uczynić z Rogge wzór do naśladowania, ponieważ jej historia to efekt splotu przypadków.
Rabea Rogge jako pierwsza Niemka w kosmosie, wpisze się w historię światowej astronautyki.
Quelle: RBB24, crossstone.de