Smartfony - błogosławieństwo czy przekleństwo?
Jonathan Haidt w swojej książce "The Anxious Generation" argumentuje, że smartfony i media społecznościowe są głównymi winowajcami spadku zdrowia psychicznego młodzieży obserwowanego w wielu krajach od początku lat 2010. Według niego, właśnie wtedy smartfony zaczęły przekształcać dzieciństwo w coś niepoznakiwalnego, a dzieci i młodzież stały się zawsze online, zawsze na widoku, co często działało na ich niekorzyść. Z drugiej strony, Pete Etchells w "Unlocked: The Real Science of Screen Time" prezentuje znacznie bardziej stonowane spojrzenie, podkreślając potrzebę lepszych badań nad wpływem czasu spędzanego przed ekranem na zdrowie psychiczne.
Pomiędzy bezpieczeństwem a ryzykiem
Haidt podnosi również kwestię "safetyizmu" – kultury bezpieczeństwa, która ogranicza dzieciom możliwość zdrowego rozwoju przez nadmierną ochronę. Zamiast swobodnej zabawy, dzieci są kierowane ku zorganizowanym sportom lub grom wideo. To przekształcenie dzieciństwa z opartego na zabawie na oparte na telefonie ma, według Haidta, długoterminowe skutki, sprawiając, że młodzi ludzie są mniej szczęśliwi jako dzieci i mniej kompetentni jako dorośli.
W poszukiwaniu równowagi
Zarówno Haidt jak i Etchells na zakończenie swoich prac przedstawiają serię rekomendacji. Haidt apeluje do rządów i rodziców o radykalne zmiany w podejściu do ekranów, podkreślając, że są one zarówno przyczyną, jak i symptomem problemów społecznych. Etchells zaś zachęca do bardziej refleksyjnego podejścia do naszej relacji z ekranami, podkreślając potrzebę krytycznego myślenia o informacjach dotyczących naszych urządzeń. Odpowiedź na pytanie o wpływ smartfonów na młode umysły może leżeć gdzieś pomiędzy tymi dwoma perspektywami. Ważne jest, aby adresować problemy związane z czasem spędzanym przed ekranem, nie ignorując innych czynników wpływających na dobrostan młodych ludzi.