Wstrząsające wydarzenia miały miejsce w chińskiej prowincji Henan, gdzie pożar w internacie szkoły Yingcai pochłonął co najmniej 13 istnień ludzkich. Dramat rozegrał się w piątkowy wieczór, budząc obawy i smutek w społeczności edukacyjnej. Chińskie media państwowe szybko zaczęły relacjonować tragedię, a teraz cała chińska społeczność stoi w obliczu żałoby i poszukiwań odpowiedzi.

W ciągu ostatnich dni Papua Nowa Gwinea, kraj bogaty w zasoby, stał się miejscem gwałtownych zamieszek i grabieży. Stolica, Port Moresby, doświadczyła fali protestów, gdy policja przeszła do protestów przeciwko obniżce płac, co później rząd tłumaczył jako usterkę w systemie płac. Zamieszki prowadzą do śmierci i obrażeń, a sytuacja stała się poważnym wyzwaniem dla rządu.

W roku 1994 życie Zhu Ling, studentki chemii na uniwersytecie Tsinghua w Pekinie, drastycznie zmieniło się po tym, jak została ofiarą zatrucia talem, substancją wyjątkowo toksyczną. W wyniku tego tragicznego zdarzenia, Zhu Ling stała się sparaliżowana, prawie ślepa, z uszkodzeniem mózgu, wymagając całodobowej opieki rodziców. Pomimo tego dramatu, sprawcy nigdy nie zostali postawieni przed sądem.

Chirurg pracujący w szpitalu Guigang w południowo-wschodnich Chinach wywołał oburzenie, gdy na nagraniu z kamery uderzył 82-letnią pacjentkę podczas zabiegu gałki ocznej. Incydent miał miejsce w 2019 roku, lecz sprawą zajęły się władze dopiero teraz. Chociaż szpital tłumaczył, że lekarz zareagował na poruszanie oczami pacjentki, okazało się, że kobieta nie zrozumiała poleceń z powodu barier językowych.

Nowe, sensacyjne informacje w sprawie dymisji chińskiego ministra spraw zagranicznych, Qin Ganga, rzucają nowe światło na powody jego odwołania z urzędu. Portal Asia Sentinel donosi, że chiński przywódca Xi Jinping poinformował rosyjskiego prezydenta Władimira Putina o rzekomym udziale ministra w przekazywaniu tajnych danych o chińskich siłach rakietowych Stanom Zjednoczonym. Śledztwo w tej sprawie trwa od kilku miesięcy i objęło już około 70 osób, w tym samego zainteresowanego. Czy dymisja Qin Ganga była wynikiem zdrady na najwyższym szczeblu?

Co najmniej 118 osób straciło życie, a setki zostały ranne w wyniku trzęsienia ziemi, które nawiedziło północno-zachodnie Chiny. Zespoły ratownicze walczyły z ujemnymi temperaturami, próbując dotrzeć do ocalałych zniszczonych domów. To najbardziej śmiercionośne trzęsienie w Chinach od prawie dekady.

W czwartek wieczorem doszło do dramatycznego wypadku w pekińskim metrze, gdy dwa pociągi zderzyły się, powodując złamania kości u 102 pasażerów. Kolizja miała miejsce podczas intensywnych opadów śniegu na linii metra Changping. Ponad 500 osób trafiło do szpitala, a do piątku rano wypisano 423 pacjentów. Chociaż tego typu incydenty są rzadkie w chińskiej sieci transportowej, silne opady śniegu spowodowały śliskość torów, prowadząc do tragicznego zdarzenia.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie wykryła żadnych nowych patogenów w grupie przypadków zapalenia płuc u dzieci w północnych Chinach, ale apeluje o środki ostrożności, ponieważ liczba chorób grypopodobnych rośnie. Pekin przypisuje wzrost przypadków zniesieniu restrykcji związanych z Covid-19, co budzi obawy i skłania WHO do prośby o więcej informacji od chińskich władz.

W Chinach doszło do kolejnej tragicznej sytuacji, gdy pożar ogarnął biurowiec należący do koncernu węglowego Yongju Coal Industry w prowincji Shanxi. W wyniku zdarzenia życie straciło ponad dwadzieścia osób, a kilkadziesiąt odniosło obrażenia. Pożar wybuchł o godzinie 6:50 w czteropiętrowym budynku, stawiając chińskie służby ratunkowe w stan mobilizacji.

W północno-wschodniej prowincji Heilongjiang w Chinach doszło do kolejnej tragedii budowlanej, która wywołała zaniepokojenie wśród społeczności. W poniedziałkowy wieczór doszło do zawalenia się sali gimnastycznej na placu budowy, w wyniku czego śmierć poniosły trzy osoby. Szczegóły dotyczące ofiar nie są jeszcze znane, jednakże wiadomo, że w chwili wypadku w budynku przebywały dzieci.

W spokojnej chińskiej prowincji Guizhou rozegrała się scena, która wstrząsnęła mieszkańcami. Trzyletnia dziewczynka została porwana przez małpę, gdy towarzyszyła rodzicom w pracach polowych. Incydent ten szybko rozniósł się w mediach, a cała społeczność wstrzymała oddech w oczekiwaniu na szczęśliwe zakończenie tego dramatu.

Chiński gigant branży piwnej, Tsingtao, stanął w obliczu skandalu po opublikowaniu nagrania, na którym jeden z pracowników browaru dokonuje szokującego aktu. Firma podjęła szybkie działania w celu zabezpieczenia jakości swojego produktu i zaalarmowała policję.  a wideo widać pracownika browaru, który, ubrany w niebieski kombinezon i żółty kask, wchodzi na zbiornik z surowcami do produkcji piwa i oddaje mcz do zbiornika. Incydent ten wzbudził obawy wśród społeczności i skłonił firmę Tsingtao do natychmiastowych działań.

W chińskiej prowincji Hunan nauczyciel szkoły średniej ukarał 14 - latka za rozmawianie na lekcji. Nauczyciel kazał chłopcu wykonać 200 przysiadów, co doprowadziło do poważnych problemów zdrowotnych ucznia, który aktualnie przebywa w szpitalu. Nauczyciel i dyrektor szkoły zostali po tym zawieszeni.

Do wstrząsającej sytuacji doszło w chińskiej prowincji Hunan. Nauczyciel ze szkoły podstawowej uderzył 9 -latkę w głowę ekierką. Dziewczynce pękła czaszka i została poddana ponad 5 godzinnej operacji. Sytuacja zszokowała Chińczyków, którzy domagają się surowszych sankcji dla nauczycieli, którzy biją dzieci za karę.

Przez wschodnie wybrzeże Tajwanu przeszedł tajfun Haikui. Według lokalnych mediów od czterech lat nie doszło do tak gwałtownych warunków atmosferycznych, jak te, które przyniósł ze sobą tegoroczny tajfun. Szacuje się, że ponad 40 osób zostało rannych, a ponad 160 000 domów zostało pozbawionych prądu. Władze Tajwanu musiały ewakuować nawet 7 000 osób.

W miejscowości Qiqihar w północno-wschodnich Chinach doszło do tragedii. W niedzielę po południu zawalił się dach w sali gimnastycznej. 11 osób, które miały wtedy trening siatkówki, zginęło. Prawdopodobnie zawinił perlit, który pozostawiono na dachu, a który namókł i zwiększył zwój ciężar.

Urodzona w Hongkongu piosenkarka i autorka tekstów nie żyje. Celebrytka od lat cierpiała na depresję, w ostatnim czasie stan jej zdrowia psychicznego uległ pogorszeniu, w skutek czego Coco Lee odebrała sobie życie. Miała zaledwie 48 lat. Znana była przede wszystkim z filmu Disney'a "Mulan".

W miejscowości Chongqing w południowo-zachodnich Chinach doszło do ogromnych opadów, które poskutkowały powodzią. Szacuje się, że w jej wyniku umarło min. 15 osób, a kolejne 4 pozostają nieodnalezione. Kraj zmaga się też z niebezpiecznymi falami upałów, które zagrażają szczególnie chorym i starszym osobom.

W Yinchuan doszło do wybuchu gazu w środę wieczorem. Do eksplozji doszło w restauracji, około 20:40. Śmierć poniosło aż 31 osób, a kolejne 7 osób zostało rannych i przebywa w szpitalu. Do sytuacji odniósł się w swoim oświadczeniu przywódca Chin, który zapowiedział zwiększenie kontroli w podobnych miejscach.

11-letni chłopiec z miasta Hangzhou w Chinach, po sprzeczce z matką, zdecydował się poskarżyć babci. Nie przeszkodziła mu odległość, która dzieliła go od babci, wynosząca 140 km. Chłopiec wsiadł na rower i ruszył w podróż, która trwała 22 godziny, zanim  wyczerpany został zauważony przez policję.