14 - latek z Chin jest w stanie krytycznym
Nie tak dawno pisaliśmy o dziewczynce, którą nauczyciel uderzył ekierką i spowodował u niej pęknięcie czaszki. Do tamtego incydentu również doszło w chińskiej szkole. Teraz 14 - latek, który uczęszczał do szkoły średniej w prowincji Hunan, rozmawiał na lekcji. W ramach kary nauczyciel kazał mu zrobić 200 przysiadów. Taka ilość tego ćwiczenia jest niebezpieczna, dla osób początkujących zaleca się niewykonywanie większej ilości przysiadów niż 30. Dzienny limit wynosi 100 powtórzeń, a elitarni żołnierze, którzy ćwiczą od lat, są w stanie zrobić 180 przysiadów. Nakaz wykonania 200 przysiadów naraz skończył się dla chłopca tragicznie. 14 - latek doznał rabdomiolizy, czyli choroby, którą może spowodować m. in. zbyt intensywny wysiłek fizyczny, co prowadzi do uszkodzenia tkanek mięśni.
Horror w chińskiej szkole
Po zrobieniu zbyt dużej ilości przysiadów, chłopca zmuszano jeszcze do ćwiczeń podczas zajęć wychowania fizycznego mimo bólu, który odczuwał w nogach. Wkrótce doszło do utraty czucia w nodze i mama 14 - latka stwierdziła, że uszkodzeniu uległa również wątroba ucznia. O incydencie poinformował South China Morning Post. Zarówno nauczyciele, jak i dyrektor szkoły zostali zawieszeni i nie mogą pełnić dalej swoich obowiązków. Szkoła zobowiązała się do opłacenia leczenia chłopca, ale mimo to sprawa chłopca wzbudziła oburzenie w mieszkańcach Chin, którzy po raz kolejny domagają się przestrzegania zakazu kar cielesnych wobec uczniów szkół.
Źródło: TVN 24, South China Morning Post, Trybuna Polska