Grad kamieni oraz kijów, czyli eskalacja agresji na Polskiej granicy
Obszar wschodniej Polski objęty stanem wyjątkowy nadal zmaga się z falami imigrantów szturmujących granicę. O ile na początku września były to osoby nastawione pokojowo, tak w ciągu ostatnich dni grupy wyraźnie radykalizują swoje zachowanie. W ruch idą kije oraz kamienie, zaś migranci próbują szturmować płot z drutu kolczastego. W ciągu niedzielnego wieczora (24 października) eskalacja agresji poszła o krok dalej, w wyniku czego dwóch żołnierzy trafiło do szpitala w Białymstoku – jeden dostał w twarz kamieniem, zaś drugiego dosięgną kij rzucony przez migrantów. Drobnych obrażeń doznali także strażnicy graniczni.
Białoruskie siły rządowe w szeregach atakujących
Grupa agresywnych imigrantów składała się z 60 osób, które próbowały szturmem pokonać płot kolczasty. Imigrantom nie udało się przedostać na stronę polską. Według funkcjonariuszy straży granicznej, wśród tłumu, widoczni byli cudzoziemcy z obozu utrzymywanego przez stronę białoruską na wysokości Usnarza Górnego. Co więcej, funkcjonariusze rozpoznali także białoruskich żołnierzy w cywilnych strojach, którzy próbowali przeciąć concertinę nożycami do metalu.