Rondo Wolna Białoruś utworzone głosami samorządu w Warszawie
“Radni Warszawy jednogłośnie uchwalili nazwę ronda Wolnej Białorusi. W imieniu wszystkich wnioskodawców chciałbym im za to serdecznie podziękować. Jesteśmy bodajże pierwszym miastem w Polsce i w Europie, które wysyła tak czytelny sygnał wsparcia dla narodu białoruskiego” - mówił podczas konferencji Paweł Lenarczyk, radny Dzielnicy Ursynów i działacz Polski 2050.
Podkreślił, że złożony w czerwcu br. wniosek o nadanie nazwy ronda Wolnej Białorusi był gestem wzmacniającym naród białoruski, który walczy o wolność i demokrację. “Jak ważna była inicjatywa świadczy dzisiejsza sytuacja na granicy polsko–białoruskiej. Dziś reżim Łukaszenki świadomie wywołuje kryzys migracyjny na naszej wschodniej granicy” - mówił Paweł Lenarczyk.
Wielkie poparcie dla ronda Wolna Białoruś
“Chciałem przekazać słowa podziękowania od Sviatlany Tsikhouskiej za ten gest poparcia i wspierania Białorusinów w ich drodze do wolności” - mówił Valery Kavalauski, szef gabinetu Sviatlany Tsikhanouskaj. “To jest wyraz poparcia dla wszystkich Białorusinów, którzy walczą o wolność w naszym kraju oraz dla tych, którzy przejeżdżając przez to rondo będą wiedzieli gdzie wracają - do wolnej Białorusi” - dodał Valery Kavalauski.
Przypomniał, że Polacy doskonale wiedzą, jak walczyć o wolność i demokrację Podkreślił, że od ponad 14 miesięcy Białorusini walczą o swoją wolność i nie zaprzestaną tej walki. “Liczymy, że ta inicjatywa Ronda Wolnej Białorusi będzie również w innych miastach w Polsce i na świecie” - mówił Valery Kavalauski.
Symbol wolnej Białorusi od dziś w Warszawie
"Dzisiaj rondo Wolnej Białorusi stało się w Warszawie faktem. Mam poczucie, że nie tylko w kwestii symbolicznej przypominamy naszym białoruskim przyjaciołom, że wspieramy ich i będziemy wspierać. Symbole są ważne, ale ważne są też realne działania i te jako Polacy będziemy podtrzymywać” - powiedziała Hanna Gill-Piątek, przewodnicząca Koła Parlamentarnego Polska 2050
Posłanka podkreśliła, że Warszawa jest pierwszym miastem, w którym pojawił się symbol Wolnej Białorusi. “Mam nadzieję, że będzie to miejsce spotkań i aktywności dla wszystkich, którzy wspierają białoruską opozycję. Ufam, że także polskie władze wykorzystają potencjał tego nowego na mapie Warszawy miejsca" - mówiła Hanna Gill-Piątek, przewodnicząca Koła Parlamentarnego Polska 2050
Dzieci żywą tarczą wschodniego dyktatora
Posłanka Polski 2050 skomentowała sytuację na granicy polsko-białoruskiej. “Boję się, czy za każdym razem, gdy będziemy mówić o tym, co Łukaszenka robi swoim obywatelom, on w odpowiedzi będzie wyciągał zdjęcia dzieci z Michałowa. To dla mnie ogromnie trudne pytanie: na ile reżimowi Łukaszenki uda się zmusić nas Polaków, żebyśmy też byli okrutni. Mam nadzieję, że nie uda się to wcale. Przeciwko nadużyciom jedyna broń to przyjaźń i wspólne działanie” - mówiła Hanna Gill-Piątek.
“Rondo Wolnej Białorusi istnieje. Od wczoraj mamy to dzięki wspólnym wysiłkom, dzięki obywatelom, białoruskim organizacjom demokratycznym i działaniom Ruchu Polska 2050. Chcę podziękować Radzie Warszawy i prezydentowi Rafałowi Trzaskowskiemu za tę decyzje, która została podjęta w sposób jednogłośny. To pokazuje, że nawet w tak podzielonym politycznie społeczeństwie jak polskie są tematy ponad podziałami.” - mówił Michał Kobosko, wiceprezes Stowarzyszenia Polska 2050.
Rondo w Warszawie ku czci setek ofiar reżimu Łukaszenki
Michał Kobosko zaznaczył, że kryzys związany z walką o wolność i demokrację na Białorusi jest okupiony setkami ofiar. “Ta prawdziwa walka o wolność trwa. Reżim jest brutalny ostatni taki reżim w Europie jeszcze się broni, ale się nie obroni.” - podkreślił Michał Kobosko .
“Walka z dyktaturą jest długa i wyczerpująca. Białorusini pokazali, jak pięknie mogą walczyć. Walczyć pokojowo z wysoko podniesioną głową. Teraz w moim kraju za noszenie biało-czerwonych skarpetek czy komentarze na portalach społecznościowych grozi więzienie” - powiedziała Alina Koushyk-Pietrzykowska z Centrum Białoruskiej Solidarności.
Podkreśliła, że dziś Polska stała się drugim domem dla dziesiątków tysięcy Białorusinów, którzy uciekli od prześladowania w swojej ojczyźnie. “Dlatego dziś jesteśmy tu razem. To jest najpiękniejsza nazwa, którą mogłam sobie wymarzyć, bo wspólnie marzymy o wolnej Białorusi. Dziękujemy za ten wyraz wsparcia, jest to w tym momencie najcenniejsze" - mówiła Alina Koushyk-Pietrzykowska.