Gest Orbana podzielił ludzi
Niektórzy mówią, że premier Orbán to prawdziwy dżentelmen, ponieważ regularnie witając się z kobietami całuje je w dłoń. Inni uważają, że takie zachowanie jest anachroniczne i nawet seksistowskie. W zamku Mimi w Bulboace, nie wszystko poszło gładko na czerwonym dywanie. Kiedy premier chciał przywitać się z prezydentką całując jej rękę, Sandu zabrała rękę. Wydawało się, że zdezorientowany Orbán nie wiedział, co robić. Chwilę później zgodzili się na uścisk dłoni. Trudno zgadnąć dokładny powód, dlaczego Sandu zdecydowała się odmówić takiego rodzaju powitania, ale możliwe, że jest to również związane z ich dość oczywistymi różnicami politycznymi, włączając w to kwestię wojny na Ukrainie i Władimira Putina - między innymi Sandu obiecała aresztować Putina, jeśli ten przyjedzie do Mołdawii. Orbán natomiast publicznie okazuje sympatię dla rosyjskiego prezydenta.
Odmowa pocałunku w dłoń jest symboliczna
W mediach społecznościowych ten incydent jest aktywnie dyskutowany, a ludzie śmieją się z Orbána, ale opinie są podzielone. Są tacy, którzy uważają, że Sandu nie pozwoliła ministrowi całować jej ręki, nie dlatego, że nie podoba jej się jego przyjaźń z Putinem, ale dlatego, że taki gest jest przestarzały. "To po prostu seksistowskie" - piszą w komentarzach. Inni komentują, że to zachowanie prezydentki Mołdawii było niegrzeczne i nie powinna była zabrać ręki, gdy Orban chciał ją w nią pocałować.
Macron,Iohannis arrived at the summit ???????? Hungarian prime-minister, Viktor Orban followed. Most notably he intended to kiss Maia Sandu's hand but she didn't let him. #Moldova #Hungary #EU pic.twitter.com/B7IakRoJD2
— Stefan Cel Mare (@STugulea) June 1, 2023
Źródło:Global Happenings, Twitter, Trybuna Polska