Spis treści:
- Sprzedaż Chrome jako klucz do rynku
- Zakaz umów blokujących konkurencję
- Możliwe konsekwencje i przyszłość Google
- Rekomendacje i reakcje ekspertów
- Pytanie https://web-lider.com.pl/gospodarka/czy-google-sprzeda-chrome
Sprzedaż Chrome jako klucz do rynku
Propozycja sprzedaży przeglądarki Chrome przez Google to jeden z głównych elementów regulacji zaproponowanych przez amerykański rząd. Według Departamentu Sprawiedliwości sprzedaż ta zakończyłaby kontrolę Google nad jednym z głównych punktów dostępu do internetu. Chrome od lat dominuje na rynku przeglądarek, będąc dla wielu użytkowników pierwszym krokiem w sieci.
Regulatorzy argumentują, że takie działanie otworzyłoby rynek na konkurencję. Pozwoliłoby mniejszym wyszukiwarkom, takim jak DuckDuckGo, zyskać szansę na zwiększenie swojej widoczności. Decyzja ta nie obejmuje obecnie systemu Android, ale w przyszłości, w przypadku dalszych nadużyć, możliwe jest rozszerzenie regulacji na tę platformę.
“ "Sprzedaż Chrome trwale zakończy kontrolę Google nad tym kluczowym punktem dostępu do wyszukiwania i umożliwi konkurencyjnym wyszukiwarkom dostęp do przeglądarki." ”- Departament Sprawiedliwości USA
Zakaz umów blokujących konkurencję
Rząd USA chce także zakazać zawierania przez Google umów, które blokują rozwój konkurencji. Firma płaci obecnie 26 miliardów dolarów rocznie za to, aby jej wyszukiwarka była domyślną opcją na urządzeniach takich jak iPhone. Proponowane regulacje obejmują również zakaz faworyzowania produktów własnych, takich jak YouTube czy platforma AI Gemini.
Departament Sprawiedliwości proponuje także wprowadzenie wymogu licencjonowania danych wyszukiwania konkurencji. Taki krok umożliwiłby mniejszym graczom na rynku oferowanie lepszych rozwiązań użytkownikom.
Możliwe konsekwencje i przyszłość Google
Jeśli sąd zaakceptuje rekomendacje rządu, Google będzie musiało sprzedać Chrome w ciągu sześciu miesięcy od wydania ostatecznego wyroku. Firma prawdopodobnie odwoła się od takiego postanowienia, co może przedłużyć spór sądowy, który trwa już cztery lata. Sprawa przypomina przypadek Microsoftu sprzed 25 lat, kiedy również rozważano rozbicie firmy. W tamtym przypadku decyzja o rozbiciu została cofnięta przez sąd apelacyjny.
Obecny precedens może wpłynąć na ostrożność sędziego Amit Mehta, który prowadzi sprawę. Decyzja jest jednak kluczowa dla przyszłości konkurencji na rynku technologicznym.
“ "Remedia powinny odpowiadać wyrządzonym szkodom i dopasowywać się do naruszeń. To wydaje się nieco poza granicami." ”- Shubha Ghosh, Uniwersytet Syracuse
Rekomendacje i reakcje ekspertów
Google stanowczo sprzeciwia się regulacjom. Kent Walker, główny radca prawny firmy, ostrzega, że kroki te mogą zagrozić prywatności użytkowników oraz innowacyjności w obszarze sztucznej inteligencji. Firma twierdzi, że propozycje są zbyt szerokie i mogą przynieść negatywne skutki dla użytkowników.
Jednocześnie konkurenci, tacy jak DuckDuckGo, popierają proponowane działania. Argumentują, że tylko szeroko zakrojone środki pozwolą na przywrócenie równowagi na rynku.
Sprawa Google pozostaje w centrum uwagi. Sąd federalny w Waszyngtonie rozpocznie przesłuchania w kwietniu, a ostateczny wyrok ma zostać wydany przed wrześniem.
Źródło: AP, web-lider.com.pl , Trybuna Polska , ego-man.pl/chrome-na-androida