Spis treści:
- Wsparcie USA dla operacji Izraela
- Operacja "Północne Strzały"
- Napięta sytuacja na granicy
- Eksplozje w Bejrucie
Wsparcie USA dla operacji Izraela
W poniedziałek doszło do rozmowy między sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem a izraelskim ministrem obrony Joawem Galantem. Omówiono działania mające na celu ograniczenie zagrożeń ze strony Hezbollahu oraz zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom północnych terenów Izraela.
USA jasno określiły swoje stanowisko, ostrzegając Iran przed ewentualnymi działaniami militarnymi na rzecz Hezbollahu oraz zapowiadając wysłanie kilku tysięcy dodatkowych żołnierzy na Bliski Wschód. Pentagon dąży do umocnienia obrony Izraela i zagwarantowania odpowiedniego przygotowania na wypadek dalszych eskalacji konfliktu.
Po zakończeniu rozmowy z Joawem Galantem, Lloyd Austin podkreślił w mediach społecznościowych wsparcie dla Izraela:
"Rozmawiałem dziś z izraelskim ministrem obrony Joawem Galantem, aby omówić rozwój sytuacji bezpieczeństwa i izraelskie operacje. Wyraźnie zaznaczyłem, że Stany Zjednoczone popierają prawo Izraela do samoobrony" – powiedział Lloyd Austin.
Operacja "Północne Strzały"
Izraelskie siły zbrojne rozpoczęły "ograniczoną" operację lądową w południowym Libanie. Celem ataków są pozycje Hezbollahu zlokalizowane w przygranicznych wioskach, które stanowią bezpośrednie zagrożenie dla północnych miejscowości Izraela. Operacja jest wspierana przez siły powietrzne i artylerię, a jej celem jest eliminacja terrorystycznych struktur organizacji.
Izraelski gabinet bezpieczeństwa zatwierdził kolejną fazę operacji, która nosi nazwę "Północne Strzały". Działania są prowadzone równolegle z innymi operacjami wojskowymi, m.in. w Strefie Gazy.
W wydanym komunikacie, izraelskie wojsko potwierdziło udział sił lądowych i wsparcie artyleryjskie w tej operacji:
"Izraelskie siły powietrzne i artyleria wspierają siły lądowe precyzyjnymi atakami na cele wojskowe" – poinformowali przedstawiciele izraelskiej armii.
🇮🇱🇱🇧 Izraelskie samoloty uderzają w Bejrut, w stolicę Libanu. pic.twitter.com/e2DroxpJoa
— Dominik Serwacki 🇵🇱 ✍️ 🌍 (@DominikSerwacki) September 30, 2024
Napięta sytuacja na granicy
Sytuacja na granicy między Izraelem a Libanem jest bardzo napięta. Izraelska artyleria intensywnie ostrzeliwała miejscowości przygraniczne, w tym libańską Wazani. Hezbollah zarejestrował ruchy wojsk izraelskich wzdłuż granicy, co potwierdzają liczne doniesienia. Z kolei rzecznik izraelskiej armii wezwał do nierozpowszechniania niepotwierdzonych informacji o działaniach wojska, zaznaczając, że takie działania mogą zagrażać bezpieczeństwu żołnierzy.
Rzecznik izraelskich sił zbrojnych, kadm. Daniel Hagari, zwrócił się z apelem do mediów i obywateli o powstrzymanie się od publikowania niepotwierdzonych doniesień:
"W ostatnich godzinach pojawiło się wiele doniesień i plotek o aktywności armii na granicy z Libanem. Korzystajcie tylko z oficjalnych informacji i nie rozpowszechniajcie nieodpowiedzialnych plotek" – zaapelował Daniel Hagari.
Eksplozje w Bejrucie
W nocy z poniedziałku na wtorek doszło do serii eksplozji na przedmieściach Bejrutu. Według doniesień, na południowych obrzeżach stolicy Libanu widoczne były gęste kłęby dymu, a ataki miały miejsce na cele związane z Hezbollahem. Izraelska armia uprzednio ostrzegła mieszkańców południowych dzielnic miasta o możliwych bombardowaniach.
Libańskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że w wyniku ataków zginęło ponad tysiąc osób, a około 6 tysięcy zostało rannych w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
Według stacji CNN, w Bejrucie było kilka eksplozji:
Bejrut, teraz.
— TADEUSZ KOWALEWSKI (@truck2047) September 30, 2024
Izrael przeprowadza masowe bombardowania obszarów mieszkalnych w stolicy Libanu. pic.twitter.com/iiGOUclHlu
"Gęste kłęby dymu były widoczne na niebie nad południowymi przedmieściami Bejrutu" – poinformowała stacja CNN.
Źródło: CNN, PAP, Reuters, BBC