W niedzielę 19 maja doszło do tragicznej katastrofy śmigłowca w Azerbejdżanie Wschodnim, w której zginął prezydent Iranu, Ebrahim Raisi. W helikopterze znajdowało się również kilku wysokich rangą irańskich przedstawicieli, w tym minister spraw zagranicznych Hossein Amirabdollahian. Śmigłowiec rozbił się na zalesionym terenie, a akcja poszukiwawcza trwała kilkanaście godzin.

W piątek, w konsulacie Iranu w Paryżu, doszło do dramatycznego incydentu, który wywołał szeroko zakrojone działania bezpieczeństwa. Mężczyzna został zatrzymany po wejściu do budynku z kamizelką, którą początkowo uznano za zawierającą granaty. Cała sytuacja okazała się fałszywym alarmem, ale wywołała poważne reperkusje w środku stolicy Francji.

W piątek rano izraelska armia przeprowadziła operację wojskową przeciwko Iranowi, uderzając w bazę wojskową w pobliżu miasta Isfahan – donosi "New York Times", powołując się na informacje od urzędników wojskowych. Wydarzenie to jest odpowiedzią na atak Iranu na Izrael i kolejnym rozdziałem w rosnących napięciach między oboma państwami, z eskalacją konfliktu obserwowaną przez globalne media.

W reakcji na odwetowe działania Iranu przeciwko Izraelowi w miniony weekend, na rynkach azjatyckich doszło do spadku cen ropy. Brent, kluczowy wskaźnik cen ropy na świecie, zanotował obniżkę, jednak jego wartość wciąż oscyluje wokół 90 dolarów za baryłkę.

W nocy z 13 na 14 kwietnia Iran zaatakował Izrael ponad 300 rakietami i dronami. 99 % z nich została strącona prze Żelazną Kopułę. W odpowiedzi na ostatnie działania militarne Izraela, Iran ostrzega przed używaniem zdecydowanej siły w przypadku jakiejkolwiek agresji ze strony Izraela. Ostrzeżenie to pojawiło się po ataku dronami i pociskami, który miał miejsce w sobotę. Sytuacja ta skomplikowała już i tak napięte stosunki międzynarodowe, zwłaszcza po komentarzach ze strony Stanów Zjednoczonych wyrażających sprzeciw wobec dalszej eskalacji konfliktu.

Tragiczny incydent w nocy z 28 na 29 stycznia wstrząsnął amerykańską bazą Tower 22 w północno-wschodniej Jordanii, w pobliżu granicy z Syrią. Trzech amerykańskich żołnierzy straciło życie, a ponad 20 zostało rannych w ataku dronów, co wywołało gwałtowną eskalację sytuacji na już niestabilnym Bliskim Wschodzie. Oświadczenie Białego Domu sugeruje, że za atakiem stoją radykalne grupy bojowników wspierane przez Iran, co tylko pogarsza napiętą atmosferę w regionie.

Iran poinformował o przeprowadzeniu ataku rakietowego na grupę bojowników w zachodnim Pakistanie, co stanowi trzeci incydent powietrzny w ciągu jednego tygodnia. Ataki poprzednio miały miejsce w Iraku i Syrii. W wyniku operacji w Beludżystanie doszło do śmierci dwójki dzieci, a trzy inne zostały ranne. Pakistan potępił nalot, nazywając go "aktem nielegalnym,który może prowadzić do poważnych konsekwencji." Incydent ma miejsce w czasie rosnącego napięcia na Bliskim Wschodzie, z uwagi na wydarzenia w Gazie, Jemenie i innych regionach.

Iran przejął tankowiec w Zatoce Omańskiej, argumentując, że jest to odpowiedź na konfiskatę tego samego statku i ropy przez Stany Zjednoczone w minionym roku. Incydent ten wpisuje się w kontekst wzrostu napięcia na Bliskim Wschodzie, zagrażając stabilności regionu. Zgodnie z oświadczeniem irańskiej marynarki wojennej, przejęcie tankowca, nazwanego teraz St. Nicholas, było wykonane w odwecie za działania Stanów Zjednoczonych. Iran twierdzi, że jest to zgodne z prawem i wynika z postanowienia sądów.

W mieście Kerman, w południowym Iranie, uroczystości związane z trzecią rocznicą śmierci gen. Kasema Sulejmaniego, wybitnego dowódcy irańskiego, przerwały dwie potężne eksplozje. Wydarzenia miały miejsce na cmentarzu, gdzie odbywała się ceremonia upamiętniająca gen. Sulejmaniego. Co najmniej 73 osoby straciły życie, a 170 zostało rannych w wyniku tragedii.

Amerykańskie wojsko informuje o ataku na chemikaliowiec, który został trafiony przez drona wystrzelonego z Iranu. Pożar na pokładzie statku o nazwie Chem Pluto został później ugaszony, a na szczęście nie odnotowano żadnych ofiar. To zdarzenie podnosi poważne pytania dotyczące eskalacji napięć w regionie oraz bezpieczeństwa żeglugowego na Morzu Czerwonym.

W Iranie rozpoczął się proces Johana Floderusa, 33-letniego szwedzkiego dyplomaty, pracującego dla Unii Europejskiej, który został zatrzymany podczas wakacji w kwietniu 2022 roku. Mężczyzna został oskarżony o szpiegostwo na rzecz Izraela, a irańska agencja prasowa ISNA doniosła, że grozi mu kara śmierci.

Hiszpański polityk Alejandro Vidal-Quadras stał się celem zamachu w centrum Madrytu. Incydent ten pozostawia wiele niewiadomych, a sam poszkodowany wskazuje na związki z irańską opozycją jako możliwy powód ataku. Oto analiza tego zdarzenia i jego kontekstu. Do zdarzenia doszło w czwartek około 13:30.

Opozycyjny portal Iran International ujawnił, że terroryści z Hamasu, we współpracy z Teheranem, opóźnili planowany atak na Izrael z kwietnia na październik. Pomimo wcześniejszych zaprzeczeń irańskiego rządu co do udziału w przygotowaniach do konfliktu z Hamasem, portal twierdzi, że ta decyzja wynikała z informacji uzyskanych podczas przesłuchań zatrzymanych terrorystów.

Wstrząsająca tragedia wydarzyła się w północnym Iranie, gdzie pożar opanował ośrodek odwykowy w Langarud. W wyniku tego tragicznego zdarzenia życie straciło co najmniej 32 osób, a 16 innych zostało przewiezionych do szpitala. Płomienie rozprzestrzeniły się szybko, a przyczyną pożaru był grzejnik, który uległ awarii.

Niedawno media państwowe podały, że nastoletnia Iranka, Armita Geravand, która zapadła w śpiączkę po rzekomym ataku funkcjonariuszy policji ds. moralności, doznała śmierci mózgu. To zdarzenie wydarzyło się krótko po wprowadzeniu przez Iran restrykcyjnych przepisów nakładających surowsze kary na kobiety, które nie przestrzegają obowiązujących zasad dotyczących hidżabu.

Bliski Wschód jest od wieków skomplikowanym regionem, w którym współistnieją różne kultury, religie i interesy polityczne. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych i dyskusyjnych elementów współczesnej mozaiki politycznej tego regionu jest Hezbollah, libańska organizacja polityczno-wojskowa. Czy Hezbollah to bojownicy o wolność, czy może narzędzie w rękach większych graczy na Bliskim Wschodzie?

Terror w Afganistanie, który sprawują Talibowie trwa. Tym razem doszło do aresztowania afgańskiego profesora, który publicznie wyrażał swój sprzeciw wobec zakazu zdobywania edukacji przez kobiety.

Piłkarz Amir Nasr-Azadani został skazany na 16 lat więzienia za udział w antyrządowych protestach. Co więcej, w tym samym procesie pozostałe trzy osoby dostały karę śmierci. To kolejne wyroki śmierci w związku z falą protestów, które przelewały się przez Iran od września 2022 roku. W ciągu ostatnich tygodni pisaliśmy o kolejnych więzieniach skazywanych na karę śmierci, które wykonywane były szybko, bo ogłoszeniu wyroku. 

Iran potwierdził, że doszło do drugiej egzekucji z powodu antyrządowych protestów, które od kilku tygodni zalewają cały kraj. Wiadomość o egzekucji przekazało Sądownictwo Republiki Islamskiej. Stracony mężczyzna miał 23-lata i nazywał się Madżidreza Rahnavard. Wyrok został wykonany poprzez powieszenie, 12 grudnia we wczesnych godzinach porannych. Egzekucja została przeprowadzona trzy tygodnie po zatrzymaniu.

Burza, która rozpętała się w Iranie, po śmierci 22-letniej Mahsy Amini obejmuje już cały kraj. Protesty wybuchają w kolejnych częściach państwa, zaś władze rozpaczliwie próbują stłumić bunt bezlitosną i brutalną agresją. Na jaw wychodzą zaś kolejne fakty na temat bestialskich zachowań policji, która morduje protestujące kobiety w biały dzień.