Nurek ledwo uszedł z życiem
Marcus McGowan, zapalony surfer i nurek, snorklował z żoną i grupą przyjaciół niedaleko wyspy na wybrzeżu Queensland , gdy zdał sobie sprawę, że "coś złapało jego głowę szczękami", jak zdradził w wywiadzie. Mężczyzna myślał, że ugryzł go rekin, ale szybko zdał sobie sprawę, że to krokodyl. "Udało mi się rozchylić jego szczęki na tyle, żeby uwolnić moją głowę" - opowiadał nurek dodając, że krokodyl zaatakował go ponownie, ale udało mu się odepchnąć go ręką. Łódź, która zabrała grupę McGowana do miejsca nurkowego niedaleko wysp Charlesa Hardy'ego, usłyszała ich krzyki i pospieszyła im z pomocą.
Marcus McGowan trafił do szpitala
McGowan został zabrany na wyspę Haggerston, oddaloną o około 45 minut, a następnie przyleciał po niego helikopter, który zabrał go do szpitala regionalnego. Nurek doznał skaleczeń i ran na głowie i rękach. "Po prostu byłem w złym miejscu, w złym czasie. Jestem wdzięczny, że to mnie spotkało, a nie jedno z dzieci lub kobiet z grupy" - powiedział w oświadczeniu. McGowan dodał, że atak zdarzył się tak szybko, że nie był w stanie dokładnie przyjrzeć się krokodylowi, ale podejrzewa, że to młode zwierzę o długości około dwóch do trzech metrów. Krokodyle słonowodne mogą dorastać do sześciu metrów długości i ważyć do 1000 kilogramów, zgodnie z informacjami z Australia Zoo.
A man who survived a crocodile attack in Far North Queensland has opened up about the ordeal. Marcus McGowan says he fought off the saltie. https://t.co/VZ3A1cHvFd @JoelDry7 #7NEWS pic.twitter.com/f0r2uVweaq
— 7NEWS Brisbane (@7NewsBrisbane) May 29, 2023
Źródło: CNN, Twitter, Trybuna Polska