Atak dzika pod Wrocławiem
Dziki często podchodzą do prywatnych posesji w poszukiwaniu jedzenia. Ten dostał się na teren prywatnej posesji i – najprawdopodobniej przez przypadek – trafił w szklane drzwi tarasu i rozbił je przedostając się do wnętrza domu, w którym znajdowała się kobieta. Nie zdając sobie sprawy z tak dużego zagrożenia – kobieta zaczęła wyganiać dzika z domu, następnie z ogrodu, próbując otworzyć mu furtkę. Rozwścieczone i pokaleczone od rozbitej szyby zwierzę zaatakowało kobietę i pokiereszowało ją mocno.
Kobieta zaatakowana na swojej posesji
Dzik jest gatunkiem, który może nawet zabić człowieka! Kobieta mieszkająca pod Wrocławiem miała zatem dużo szczęścia, że skończyło się to dla niej w ten sposób. Jak donosi syn kobiety – w ogrodzie było mnóstwo krwi – na trawie, na murku pod domem, na furtce. Jego mamie na szczęście nic poważnego się nie stało. Policja apeluje, żeby w takich sytuacjach nie drażnić zwierzęcia i nie próbować z nim „walczyć”, ale wezwać szybko służby ratunkowe.
Przypadki ataków dzika na człowieka
Mimo iż ataki dzików nie są czymś popularnym, zaś same zwierzęta raczej unikają człowieka, to znane są przypadki kiedy zwierzę zaatakowało. Poniżej opisane zostało kilka sytuacji z Polski, w których spotkanie człowieka z dzikiem nie zakończyło się korzystnie dla jednej ze stron.
fot:pixabay: Atak dzika na człowieka
Dzik atakuje człowieka - X
Dziki to sympatyczne i miłe zwierzęta. Wydaje mi się że potrzebujemy ich więcej w miastach ☝️.
— Maciej Perzyna (@maciej_perzyna) March 27, 2024
To zwiększy akceptację myślistwa i zrozumienie dla opinii rolników. #JestemZdzikiem #ASFera pic.twitter.com/Vi8cwWfU1y
Dzik porywa psa - X
Czemu nie... pic.twitter.com/ugZcrW0CpC
— Maciej Perzyna (@maciej_perzyna) March 27, 2024
Dzik mógł zabić człowieka w okolicach Olsztyna
W styczniu 2019 roku w Nikielkowie (miejscowość znajdująca się nieopodal Olsztyna) został zaatakowany przez dzika mężczyzna. We wspomnianej wsi od dawna dziki żyły obok ludzi. Widywano je tam często i spotkanie z nimi nie wzbudzało w nikim zaskoczenia ani lęku. Zdarzały się przypadki, że ludzi dokarmiali je, lub próbowali do nich się zbliżyć.
Atak dzika był dość niespodziewany. Zwierzę nie zostało niczym sprowokowane i zaatakowało samo z nieznanych nikomu przyczyn.
Na terenie Nikielkowa firma budowlana prowadzona przez Marka Bartnika prowadziła prace. Dwóch z zatrudnionych przez niego pracowników zbierało pozostałości rur. Jeden z nich ubrany był w ciepłą kurtką z nasuniętym na głowę kapturem. Nie spodziewał się ataku. Schylając się po rurę, nagle został przewrócony przez coś ciężkiego. Zwierzę z racji swojej siły kilkukrotnie podrzuciło mężczyznę w górę. Świadkiem zdarzenia był jedynie współpracownik poszkodowanego. Zaatakowany mężczyzna z pochodzenia Ukrainiec doznał uszkodzenia nogi i został karetką przetransportowany do szpitala Specjalistycznego w Olsztynie. Po badaniach okazało się, że dwudziestokilkuletni mężczyzna ma zerwane więzadło w kolanie. Poszkodowany trafił także do placówki w Giżycku, gdzie otrzymał surowicę. Szczęśliwie mężczyzna szybko powrócił do zdrowia. Jednak takie spotkania z dzikiem na długo zostanie w jego pamięci.
Atak dzika na psa i jej właścicielkę
Kolejne spotkanie człowieka z dzikiem nastąpiło we wrześniu 2019 roku. Mieszkanka Przysiółka Żurówka w Górkach Wielkich wybrała się około godziny 19.00 na spacer ze swoim psem Dexterem. Doszli do pobliskiego lasku, w którym często można spotkać spacerujące osoby i bawiące się dzieci. Kobieta nie miała pojęcia, że ten spacer będzie inny niż poprzednie...
Wędrując, kobieta dotarła do ogrodzenia z drutu kolczastego, które sąsiaduje z polem kukurydzy. Pies spokojnie szedł przy swojej pani, która szukała grzybów. Nagle z krzaków wyłoniła się locha, za którą podążało kilkoro młodych. Zaniepokojona kobieta powoli zaczęła się wycofywać, jednak potknęła się o wystający z ziemi pniak. Wprowadziło to zaniepokojenie w dzikach. Na szczęście udało jej się oddalić w bezpieczne miejsce, Nie wie kiedy wypuściła z ręki smycz. Dexter jak prawdziwy „przyjaciel” zaczął bronić swojej właścicieli, jednak to prawdopodobnie sprowokowało lochę do ataku. Pies został otoczony przez stado, które rzuciło się na bezbronne zwierze. Kobieta krzyczała, aby odstraszyć dziki. Atak trwał może dwie minuty, jednak Dexter odniósł poważne obrażenia. Był cały zakrwawiony, zaś z boku oderwany został płat skóry... widać było gołe mięso. Na szczęście szybka interwencja weterynaryjna uratowała „obrońcę” kobiety.
fot:pixabay: Atak dzika na psa i właścicielkę
Rozważając przyczyny ataku, można jednoznacznie stwierdzić, że dziki poczuły zagrożenie. Locha chciała bronić swoje młode przed psem, którego odebrała jako wroga. Faktem jest, że kobieta miała ogromne szczęście, ponieważ nie dość, że weszła na teren dzików, to jeszcze napotkała „rodzinę” zwierząt. W takiej sytuacji mogło to stanowić zagrożenie dla jej zdrowia, a nawet życia. W tym przypadku zaatakowany został pies, jednak mogło to spotkać każdego mieszkańca wsi, wędrującego laskiem.
Dzik zaatakował i ranił ludzi w Krakowie
Kolejny przykład ataku dzika na człowieka pokazuje, że może do niego dojść nie tylko na terenach leśnych, ale i w mieście. W dniu 8 stycznia 2020 roku w Krakowie dzik zaatakował trójkę osób. Około godziny 13.40 w parku przy ulicy Jagodowej spacerowała samotnie kobieta. Niespodziewanie na jej drodze staną dziki zwierz i zaatakował, raniąc ją w nogę. Na szczęście obrażenia okazały się powierzchowne. Około 20 minut później prawdopodobnie ten sam dzik znalazł się na terenie bloków mieszkalnych również przy ulicy Jagodowej. Zwierzę przewróciło spacerującą Krakowiankę i rzuciło się na jej psa. Widząc to, przechodzący mężczyzna starał się odstraszyć dzika, jednak i on został zaatakowany. Doznał uszkodzenia nogi.
Na miejscu zdarzenia szybko zjawiła się policja, która w oczekiwaniu na weterynarza chroniła teren. Przybył na ul. Jagodową lekarz, zaaplikował środek usypiający dzikowi, jednak jego reakcja była niespodziewana. Zanim środek zaczął działać, zwierze rozjuszone rzuciło się w stronę lekarza. Na szczęście szybko interweniował policjant, który unieszkodliwił dzika paralizatorem. Kiedy środek zaczął działać, zwierzę zostało przetransportowane do Zakładu Higieny Weterynaryjnej. Tam podczas badań stwierdzono, że nie było nosicielem niebezpiecznej choroby tj wścieklizny.
Dzik zabił człowieka w Chinach
Powyższe przypadki pokazują, że atak dzika na człowieka jest możliwy. Jednak wszystkie ofiary doznały jedynie mniej lub bardziej poważnych obrażeń. Nasuwa się zatem pytanie: Czy dzik może zabić? Niestety historia zna i takie przypadki. Przykładem śmiertelnego ataku jest zdarzenia, które miało miejsce w chińskiej prowincji Shaanxi. To właśnie tu doszło do spotkania człowieka ze stu kilogramowym zwierzęciem.
fot: pixabay: Dzik zabił człowika
Dramat rozegrał się kilka godzin przed nowym rokiem. Mężczyzna (66-letni) szedł wraz ze swoją synową do domu. W drodze niespodziewanie zaatakował ich ogromny dzik. Olbrzym z całym impetem przewrócił 66-latka na ziemię. Kiedy ten nie wstawał, zwierzę postanowiło zaatakować kobietę. Interwencja przechodniów niewiele pomogła. Mimo iż starali się odgonić dzika od ofiar, ten nie zrezygnował z ataku. Gdy zwierze oddaliło się z miejsca zdarzenia, okazało się, że chińczyk już nie żył. Jego synowa trafiła z ciężkimi obrażeniami do szpitala.
Poniżej przedstawiamy kilka ciekawych filmów z dzikami i atakami na człowieka
- Stado dzików spotkane na drodze rowerowej
- Atak dzika na człowieka w Zabrzu
- Dzik atakuje człwieka na plaży
- Pies walczy z dzikiem
Te i inne przypadki są dowodem na bardzo duże niebezpieczeństwo jakie powodują dziki. Jeżeli nie zajmiemy sie problemem to te zwierzęta, będą częsciej zaglądały na nasze podwórka i do naszych domostw stwarzając duże zagrożenie dla nas i naszych rodzin.
Zobacz także: