Banaś kontra Kaczyński
Cała sprawa zdaniem Banasia posiada drugie dno. W środę CBA w ramach śledztwa prowadziło przeszukiwania w wytypowanych miejscach. Jednym z nich był dom syna Banasia. Śledztwo miało dotyczyć podejrzeń o nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Mariana Banasia. Sam Banaś nie pozostaje obojętny na tą sytuację i wyjaśnia, że działanie CBA ma związek z opublikowaniem poprzedniego dnia przez media wyników kontroli NIK dotyczącej organizacji wyborów korespondencyjnych na urząd prezydenta. Banaś podkreśla także, że obecna Polska, jest już państwem policyjnym i każdy, kto nie zgadza się z władzą może zostać ukarany.
Banaś wydał oświadczenie
W odpowiedzi na działanie służb specjalnych, Banaś wydał oświadczenie w którym stwierdza że jest inwigilowany i represjonowany przez służby specjalne, zaś wszystkie te działania mają na celu zmuszenie go do zrzeczenia się stanowiska prezesa NIK.
Bodnar komentuje oświadczenie Banasia
Rzecznik Praw Obywatelskich po zapoznaniu z oświadczeniem wyraził swoje zaniepokojenie. W swojej wypowiedzi podkreślił, że sprawowanie funkcji prezesa NIK wymaga jego niezależności, co gwarantuje prawidłowe działanie organu. Bodnar w swoim komunikacie podkreślił także że utrzymaniu owej niezależności służą „tryb wybierania prezesa NIK, ograniczenia dotyczące wykonywania dodatkowej działalności i zakaz przynależności do partii politycznej, związku zawodowego lub prowadzenia działalności publicznej niedającej się pogodzić z godnością urzędu oraz immunitet – zakaz pociągnięcia do odpowiedzialności karnej i pozbawienia wolności bez zgody Sejmu. Służy jej także szczegółowe unormowanie w ustawie o NIK co do przypadków, kiedy może dojść do odwołania prezesa". Rzecznik zwrócił uwagę, że wobec prezesa NIK mogą być prowadzone, przez odpowiednie organy czynności procesowych, operacyjno-rozpoznawczych, czy nawet kontroli operacyjnej o ile zamiarem ich jest zbadanie ewentualnie popełnionych czynów zabronionych. Bodnar zdradza także, że okoliczności wskazane w oświadczeniu Mariana Banasia dotyczą osoby, która od wielu lat sprawowała wysokie urzędy państwowe. Z tego powodu RPO zwrócił się do przewodniczącego Sejmu o działanie i zbadanie okoliczności wynikających z oświadczenia.