Zamieszki w Brazylii i atak na parlament
Zarzewiem wczorajszych wydarzeń z Brazylii jest niezadowolenie zwolenników Jaira Bolsonaro, który nie ostał ponownie wybrany prezydentem Brazylii, ustępując swojego miejsca konkurentowi Luizowi Inacio Lula da Silva. Zamieszki rozpoczęły się w niedziele i eskalowały bardzo szybko. Kilkutysięczny tłum postanowił przypuścić szturm na najważniejsze instytucje w państwie, takie jak Sąd Najwyższy, Parlament i Pałac Prezydencki.
Zwolennicy byłego prezydenta niszczący swój kraj
W social mediach pojawiają się kolejne virale pokazujące zwolenników Bolsonaro, którzy demolują publiczne instytucje. Uczestnicy zamieszek wybijali szyby, niszczyli telewizory, monitory, jak i dzieła sztuki w pałacu prezydenckim.
A destruição do @STF_oficial visto por dentro. Atos de terroristas a mando do ex-presidente Jair Bolsonaro causam intensa desordem na Capital. pic.twitter.com/uLv2miPYWB
— George Marques ?? (@GeorgMarques) January 8, 2023
The Planalto Palace, considered an architectural jewel by late Oscar Niemeyer and home to .@LulaOficial, is being destroyed by deranged Bolsonaro followers, mockingly known in #Brazil as “Bolsominions” pic.twitter.com/s9HZtnLM6S
— Robert Valencia (@rvalentwit) January 8, 2023
A sala da Liderança do @PTnaCamara foi totalmente destruída pelos terroristas Bolsonaristas. O mundo está conhecendo o DNA da gangue que atacabou a democracia Brasileira mais uma vez. pic.twitter.com/FRe0OWIA23
— Paulo Pimenta (@DeputadoFederal) January 9, 2023
Minimum 200 osób aresztowanych
Według ministra sprawiedliwości Flavio Dino, aresztowanych zostało około 200 osób złapanych na gorącym uczynku. Co więcej, według wieczornych komunikatów policji, zatrzymanych jest już 400 osób związanych z zamieszkami.
Game Over. #Brazil pic.twitter.com/AcJpyqbczc
— Marco Fattorini (@MarcoFattorini) January 8, 2023
Bolsonaro pomimo podżegania do buntu nie przyznaje się do winy
Od działań tłumu odciął się były prezydent Bolsonaro, który w swoim tweetcie stwierdził, że pokojowe manifestacje, w formie zgodnej z prawem, są kwintesencją demokracji, jednak wtargnięcie do publicznych budynków i ich demolowanie jest niedopuszczalne. Co ciekawe, sytuacja jest praktycznie identyczna, do szturmu na amerykański Kapitol zwolenników Donalda Trumpa.