„Ten stary dziad”, czyli kontrowersyjne maile na skrzynce Michała Dworczyka
Przypomnijmy, że afera mailowa rozpoczęła się w czerwcu 2021 od ujawnienia zawartości skrzynki Michała Dworczyka, który pełni posadę Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Według rządu, za wyciek odpowiedzialni są rosyjscy hakerzy. Warto jednakże podkreślić, że Michał Dworczyk swoją skrzynkę mailową miał zarejestrowaną na portalu Wirtualna Polska – eksperci ds. cyberbezpieczeństwa podkreślają, że na tak proste i praktycznie niebronione skrzynki może włamać się nawet początkujący haker.
Duże prawdopodobieństwo autentyczności maili Dworczyka
Treść maili ujawniana była w sieci na różnych portalach, takich jak Telegram. Według doniesień, wiadomości zawarte w mailach mocno skompromitowały dzisiejszy obóz władzy. Korespondencja pomiędzy poszczególnymi politykami Prawa i Sprawiedliwości zawierała wiele uszczypliwości i informacji, które nie powinny dostać się do opinii publicznej. Jak ustalił portal onet.pl, w jednej z ujawnionych wiadomości prezes PiS Jarosław Kaczyński miał przeczytać o sobie „ten stary dziad” .
Politycy obozu władzy wiedzą, że roszady na szczycie oznaczałyby, że treść maili jest prawdziwa. Właśnie dlatego premier Mateusz Morawiecki, jak i Michał Dworczyk mogą być spokojni o swoje posady i miejsce w partii.