Nieopłacone rachunki Afganistanu za energię, czyli prosta droga do katastrofy
Według dziennika „Business Standard”, Talibowie od przecięcia władzy nie opłacają rachunków za energię elektryczną, którą dostarczają do Afganistanu kraje Azji Środkowej. Infrastruktura energetyczna Afganistanu nie wystarcza nawet na połowę zapotrzebowania, dlatego kraj ten jest uzależniony od dostaw energii z zagranicy. Warto podkreślić także, iż lokalna produkcja energii mocno ucierpiała w tym roku z powodu suszy.
Głównymi dostawcami prądu do Afganistanu jest Tadżykistan, Turkmenistan i Uzbekistan. Przesył prądu może zakończyć się lada moment, ponieważ Talibowie nie opłacają należności, zaś sytuacja dyplomatyczna między dostawcami a obecnym rządem Afganistanu jest zła.
Czym grozi brak prądu w Afganistanie?
Całkowity blackout, który może nastąpić już niedługo, wywoła konsekwencje nie tylko dla Afganistanu, ale także jeszcze mocniej zdestabilizuje cały region. Fale uchodźców zaczną napierać na kraje UE, zaś napięcie na Bliskim Wschodzie będzie nadal rosło. Dlaczego Talibowie nie płacą zatem za swoje zobowiązania? Odpowiedź jest banalnie prosta i trywialna, ponieważ po prostu nie mają na to pieniędzy. Przejęcie władzy w Kabulu okazało się tylko pyrrusowym zwycięstwem.