23 lutego dochodzi do kolejnego cyberataku
Walka w cyberprzestrzeni jest w XXI wieku kolejnym z frontów, na którym rozgrywać się mogą działania mające na celu sabotaż przeciwnika. Ukraina od kilku tygodni doświadcza takich cyberataków, zaś 23 lutego, czyli dzień po wkroczeniu wojsk Federacji Rosyjskiej do Donbasu i Ługańska, doszło do kolejnego cyberyderzenia.
Nie działają niektóre banki i strony rządowe
Chwilę po godzinie 16:00 przestały działać niektóre strony ukraińskich banków, a także strony rządowe. Atak w swojej prostocie był bardzo prosty i powszechnie znany w świecie cybernetycznym, ponieważ hackerzy użyli ataku DDos, czyli przeciążenia serwera za pomocą sztucznie wygenerowanego ruchu. Takie ataki są w stanie bardzo dokładnie sparaliżować działanie stron internetowych, czy banków, dlatego też są szczególnie niebezpieczne.
Warto podkreślić także, iż w Polsce obowiązuje 3 z 4 stopni alertu CPR. Mowa oczywiście o alercie Charlie-CPR, który nakazuje wzmożoną ostrożność wszystkich struktur wewnątrz państwa.