Najwyższy poziom wskaźnika wiernych na Mszy Świętej odnotowano w diecezji tarnowskiej i diecezji przemyskiej. A najniższy w szczecińskie, łódzkiej i koszalińskiej. Wskaźnik dotyczący przyjmowania Komunii Świętej najwyższy był w diecezji sądeckiej i diecezji opolskiej. Natomiast najniższy w diecezji sosnowieckiej, szczecińskiej i koszalińskiej.
Uczestniczymy w niedzielnym nabożeństwie
Każda Msza Święta niezależnie od tego, czy uczestniczy w niej pięciu wiernych, czy pięć tysięcy wiernych jest jednakowo ważna. Gdyż każda Msza Święta jest bezkrwawą ofiarą składaną na Ołtarzu, jako upamiętnienie krwawej ofiary Pana Jezusa złożonej na drzewie krzyża. Osoba wierząca w Pana Jezusa ma obowiązek uczestnictwa w Mszy Świętej w każdą niedzielę, oraz w Święta.
Każda Msza Święta posiada następujące części:
- Obrzędy Wstępne,
- Liturgia Słowa,
- Liturgia Eucharystyczna,
- Obrzęd Kończenia.
Podczas Nabożeństwa Mszy Świętej:
- czynimy znak krzyża,
- znak pokoju,
- składamy ręce,
- bijemy się w piersi,
- klęczymy,
- stoimy,
- siedzimy,
- idziemy procesyjnie do Komunii Świętej.
Nieobecność na Mszy Świętej
Nieobecność na Mszy Świętej w każdą niedzielę i Święta może usprawiedliwić tylko choroba. Albo opieka nad ciężko chorą osobą, gdy nie ma kto zastąpić, a obecność przy niej jest konieczna. Jak również opieka nad noworodkiem i złe samopoczucie po porodzie młodej mamy.
Trzeba pamiętać o tym, że nieobecności na Eucharystii Świętej w niedzielę i Święta nie można tłumaczyć byle czym. Kluczyć na spowiedzi i oszukać spowiednika możne każdy. Lecz nikt nie zdoła oszukać Pana Boga. Na nic zda się kluczenie i usprawiedliwianie, bo Pan Bóg wie wszystko.
Nieobecności w Kościele nie można tłumaczyć na przykład tym, że wczoraj było wesele i dziś źle się czuję. Albo tym, że brzydka pogoda. Czy tym, że przybyli goście i nie wiadomo, jak ich zostawić, bo to niegrzecznie? A grzecznym jest odmówienie Panu Bogu najlepszemu Ojcu i naszemu Stwórcy naszej obecności w Domu Bożym? Ważniejsi są dla nas ludzie i boimy się ich obrazić? Więc nie pójdziemy na Mszę Świętą i zostaniemy z nimi w domu. Czy ważniejszy jest dla nas Pan Jezus, który na nas czeka? Zostawimy przybyłych i pobiegniemy na spotkanie z Jezusem? Jak czynimy w takiej sytuacji musimy odpowiedzieć sobie sami w swoim sercu?
Niepełne uczestnictwo na Mszy Świętej. Przykłady
Bardzo dużo osób uczestniczy w Mszy Świętej niedzielnej i świątecznej, lecz tylko ciałem. A duchem jest bardzo daleko. Ciało siedzi na ławce lub stoi z boku, a duch biega po całym świecie. Podczas Nabożeństwa myślimy o tym, co mamy do zrobienia, gdzie wyjedziemy, co kupić na prezent, czy szef da podwyżkę, jak się mają przyjaciele w Australii, ile trzeba zebrać na nowy samochód i tak dalej aż do końca Mszy Świętej. Nasz umysł pracuje na najwyższych obrotach. Tyle tylko, że myśli nie o tym co trzeba w tym momencie. Ciało wiernie stoi w Kościele, a duch fruwa bez opamiętania i przeskakuje z myśli na myśl. Aż ciało zapomina, że jest Podniesienie Najświętszego Sakramentu i trzeba uklęknąć. Czy taka postawa może charakteryzować wierzącego i praktykującego człowieka? Czy nie powinien on będąc na Mszy Świętej myśleć o tym, co się dzieje tu i teraz? A na Mszy Świętej dzieją się rzeczy wielkie i cudowne.
Jeszcze innym przykładem jest uczestnictwo w Mszy Świętej na placu Kościelnym. Gdzie nieustannie słychać przejeżdżające samochody i rozmawiających ludzi idących chodnikiem. I gdzie biegają samopas dzieci przyprowadzone przez rodziców do Kościoła na Mszę Świętą. Czy osoba będąc na placu pod Kościołem jest w stanie w pełni uczestniczyć w Eucharystii Świętej? Tym bardziej, że nie ma przeciwwskazań, aby ta osoba weszła do Świątyni. Bo jest zdrowa, nie robi jej się słabo, w Świątyni jest dużo wolnych miejsc. A ten uparcie stoi poza Kościołem, bo tam jest dla niego ciekawiej. I na dodatek prowadzi niekończącą się rozmowę z drugim wiernym. Jakby tego było mało padają czasem w tej rozmowie niecenzurowane słowa. A potem wraca wierny do domu zadowolony, bo był na Mszy Świętej. Był, ale czy uczestniczył w Nabożeństwie? To tak, jakby być zaproszonym na przyjęcie, lecz nie konsumować niczego, a tylko oglądać potrawy. I potem wrócić do domu.
Zobacz także: W co wierzy Cygan? oraz Gdzie zmarli ida po śmierci?