20-letni rekord, czyli najwyższa inflacja od dwóch dekad
Tempo wzrostu inflacji jest wręcz porażające, ponieważ jeszcze miesiąc temu GUS podawał, że inflacja wynosi 5,9% i w zaledwie miesiąc wzrosła do 6,9%. Co więcej, eksperci alarmują o dalszym wzroście, co z pewnością przełoży się na wzrost cen wszystkiego. Ten sezon grzewczy może być rekordowy pod względem opłat za ogrzewanie. Warto podkreślić, że problemy z inflacją, to problem globalny, ponieważ zmagają się z nią także kraje Europy oraz Stany Zjednoczone.
Działanie inflacji jest szczególnie widoczne na cenach produktów w sklepach. W niektórych przypadkach wzrost jest już dwucyfrowy. Ceny paliw także wystrzeliły na rekordowe pułapy i nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja miała się poprawić.
Inflacja zżera nasze oszczędności
Co więcej, inflacja nie powoduje wyłącznie podwyżki cen, ponieważ ma ona także zgubny wpływ na oszczędności. Mówiąc prostym językiem, inflacja po prostu zżera oszczędności i powoduje, że pieniądze na koncie są mniej warte. Dlatego też obecnie coraz więcej osób decyduje się na inwestowanie kapitału, dzięki czemu można zachować jego wartość.
Wszystko wskazuje na to, że inflacja nadal będzie szła w górę, co jest także szczególnie niekorzystną informacją dla wszystkich kredytobiorców. Rada Polityki Pieniężnej w listopadzie z pewnością znów zdecyduje się na podniesienie stóp procentowych, przez co raty kredytów (szczególnie hipotecznych) pójdą w górę.