Ludzie wyszli na ulice
Zdarzenia, które wstrząsnęły Serbią, miały miejsce 3 maja, kiedy 13-letni chłopiec zastrzelił dziewięć osób, w tym osiem uczniów, w szkole w Belgradzie. Dwa dni później 21-latek zabił osiem osób we wsi w środkowej części kraju. Te masakry spowodowały silne poruszenie w Serbii. Protesty przeciwko przemocy w serbskich miastach, głównie w Belgradzie, zgromadziły w ostatnich tygodniach kilkaset tysięcy ludzi.
Ludzie są oburzeni
Są to największe demonstracje w kraju od ponad dwudziestu lat. Serbowie domagają się zwołania posiedzenia parlamentu i dyskusji na temat odpowiedzialności rządu za dwie ostatnie tragedie. Prezydent Vuczić nazwał oburzenie ludzi "politycznym" zamachem stanu i ogłosił, że jego zwolennicy zorganizują kontrdemonstrację 26 maja, która - jak zapewnia - będzie "największym wiecem w historii Serbii".
This is us, marching for society free of violence, dictatorship and propaganda. #Belgrade#Serbia#SrbijaProtivNasilja pic.twitter.com/Dk5pAgw0xV
— Maja Bjelos (@m_bjelos) May 19, 2023
Welcome to Belgrade! pic.twitter.com/k24VYspJ3u
— Djordje Krivokapic (@krivokapic) May 19, 2023
Massive protests in Serbia for defending democracy.
— Ivana Stradner ???????????????? (@ivanastradner) May 19, 2023
My beautiful Belgrade today ❤️ pic.twitter.com/1CSSi4GRHG
Źródło: TVN 24, Twitter, Trybuna Polska