Wybuch w Zgorzelcu - jak do niego doszło?
Wojciech Piechowicz z PSP Zgorzelec powiedział w rozmowie z mediami: “Przegląd prowadziło trzech serwisantów z firmy z Bytomia oraz jeden pracownik dozoru technicznego. Kiedy nastąpił wybuch, w zbiorniku znajdował się jeden z mężczyzn. Siła eksplozji była tak duża, że pracownika wyrzuciło na dach sąsiedniego budynku, przebił ten dach i wpadł do środka.”
Wybuch na stacji benzynowej - co z rannymi?
Pozostałe 2 ranne osoby przebywają w szpitalu, są przytomne. Nie jest do końca znana przyczyna wybuchu. Pożar bardzo szybko został ugaszony. Na miejscu zdarzenia pracują odpowiednie służby na czele z prokuratorem w celu wyjaśnienia okoliczności śmiertelnego wypadku.