Atak niedźwiedzia, który mógł pozbawić leśniczego życia
Według relacji, leśnik starał się zachować spokój i szybko zorientował się, że samica zamierza go zaatakować. Ze względu na swoją profesję był przygotowany na taki scenariusz, dlatego szybko skulił się na ziemię i próbował rękami ochronić głowę. Niedźwiedzica uderzyła go potężną łapą z pazurami przecinając tym samym skórę głowy leśnika oraz szarpiąc ucho. Po ataku oddaliła się razem z małym niedźwiadkiem. Mężczyzna nie stracił przytomności, ale bardzo obficie krwawił. Zadzwonił do leśnika znajdującego się w niedalekiej okolicy, dzięki czemu o wypadku zostały zawiadomione służby ratunkowe. Leśniczy ostatkiem sił zdołał dostać się do drogi stokowej, na której znaleźli go ratownicy. Został on przetransportowany do szpitala w Sanoku, gdzie pozostaje pod opieką medyczną.
Zobacz także: