Po tygodniach intensywnych trzęsień ziemi na półwyspie Reykjanes w południowo-zachodniej Islandii, nadszedł moment, na który wszyscy czekali z niepokojem – erupcja wulkanu. Ewakuacja tysięcy mieszkańców, zamknięcie pobliskiego spa geotermalnego Blue Lagoon i dramatyczne sceny lawowej erupcji – to wszystko stało się rzeczywistością.

Wtorek, na Islandii, stał się dniem wyjątkowym dla dziesiątek tysięcy kobiet, w tym samej premier Katrín Jakobsdóttir, które postanowiły odmówić pracy. W ramach protestu przeciwko nierównościom płacowym oraz przemocy ze względu na płeć, ogłoszono „kvennafrí” - dzień wolny kobiet. Tym razem szczególnie dotknięte są te dziedziny, w których kobiety są większością pracowników, takie jak opieka zdrowotna i edukacja.