Od czego się zaczęło?
Wczorajszy program “Minęła 20” miał dotyczyć tematu transferów do Polski 2050 Szymona Hołowni oraz najnowszych notowaniach sondażowych. Ogórek do swojego programu zaprosiła przedstawicieli większości polskich formacji politycznych. Gdy Ogórek spytała posłankę lewicy o notowania sondażowe, ta zaczęła ironizować mówiąc o “przeuroczej blondynce, która przeszła do PiS-u”. Magdalena Ogórek nie kryła oburzenia tymi słowami, które bez wątpienia były skierowane do niej. Prowadząca natomiast pozwoliła sobie na komentarz, w którym podkreśliła, że to PiS rządzi i nie można czarować rzeczywistości. Następnie ironicznie zapytała posłanki lewicy, kogo miała na myśli oraz podkreśliła, że nigdy do żadnej partii nie należała.
Oj, zabolało chyba. pic.twitter.com/quJtEOw0RI
— Kalina Błażejowska (@KBlazejowska) February 15, 2021
Czy rzeczywiście Magdalena Ogórek nie utożsamiała się z żadną partią?
Faktem jest, że Magdalena Ogórek startowała w 2015 roku w wyborach prezydenckich z ramienia partii SLD. Otrzymała jedynie 2,38 procent głosów, co było fatalnym wynikiem. Dziwnym trafem, niedługo po tych wydarzeniach została dziennikarką w stacji TVP Info. W związku z jej kandydaturą z ramienia SLD, Magdalenie Ogórek zarzuca się hipokryzję oraz zmianę poglądów.