- Co wydarzyło się podczas wiecu wyborczego Donalda Trumpa w Pensylwanii?
- Jakie były bezpośrednie skutki zamachu dla Donalda Trumpa?
- Jakie stanowisko w sprawie zamachu zajął prezydent Joe Biden?
- Kim był zamachowiec, który postrzelił Donalda Trumpa?
- Jakie są wstępne ustalenia FBI dotyczące zamachu na Donalda Trumpa?
- Jakie pytania rodzą się w związku z zabezpieczeniem wiecu Donalda Trumpa?
- Jakie reakcje polityków Partii Republikańskiej wywołał zamach?
- Jakie były reakcje społeczne na zamach w Pensylwanii?
- Co powiedziała naoczna świadkini zdarzenia o przebiegu zamachu?
- Jakie były opinie ekspertów na temat reakcji społeczeństwa na zamach?
Stan zdrowia Donalda Trumpa
Sztab wyborczy Donalda Trumpa w swoim oświadczeniu podał, że były prezydent czuje się dobrze i jest pod opieką medyczną w lokalnej placówce. "Z prezydentem Trumpem jest wszystko w porządku i jest badany w lokalnej placówce medycznej" – poinformowano. Z nagrań z incydentu wynika, że zamachowiec został natychmiast zneutralizowany przez ochronę.
"Z prezydentem Trumpem jest wszystko w porządku i jest badany w lokalnej placówce medycznej." – sztab kampanii Donalda Trumpa
Prezydent Joe Biden w swoim oświadczeniu złożył życzenia powrotu do zdrowia Trumpowi oraz wyraził wdzięczność dla Secret Service za ich szybką reakcję. "W Ameryce nie ma miejsca na tego rodzaju przemoc" – podkreślił Biden, nawołując do jedności narodu w obliczu takich tragedii.
"Cieszę się, że jest cały i ma się dobrze. Modlę się za niego i jego rodzinę oraz za wszystkich, którzy byli na wiecu, w oczekiwaniu na dalsze informacje. Jill i ja jesteśmy wdzięczni Secret Service za zapewnienie mu bezpieczeństwa. W Ameryce nie ma miejsca na tego rodzaju przemoc. Musimy zjednoczyć się jako jeden naród, aby to potępić." – prezydent Joe Biden
"W Ameryce nie ma miejsca na tego rodzaju przemoc." – prezydent Joe Biden
Podczas wiecu Donalda Trumpa w Pensylwanii padły strzały. Zakrwawiony w okolicach ucha były prezydent został natychmiast ewakuowany ze sceny. pic.twitter.com/xxQ77Yuz3s
— ? ᴛʜᴇᴘᴏʟᴀɴᴅɴᴇᴡs ? (@thepolandnews_) July 13, 2024
Służby bezpieczeństwa reagują
US Secret Service poinformowała, że zamachowiec, który oddał kilka strzałów w kierunku sceny z podwyższonego miejsca, został zastrzelony. W wyniku strzelaniny zginął również jeden z uczestników wiecu, a dwie inne osoby są w stanie krytycznym. Nagrania z incydentu pokazują, jak funkcjonariusze mówią, że "strzelec padł na ziemię".
Prezydent Biden potępił zamach i wyraził swoje współczucie dla wszystkich poszkodowanych. Podobne oświadczenia wydali inni politycy, w tym spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson oraz lider większości w Senacie Chuck Schumer.
Tożsamość zamachowca
Zamachowiec został zidentyfikowany jako 20-letni Thomas Matthew Crooks, mieszkaniec Pensylwanii. FBI potwierdziło jego tożsamość, dodając, że mężczyzna zginął na miejscu. Kevin Rojek, szef FBI w Pittsburghu, poinformował, że motywy działania Crooksa nie są jeszcze znane, a służby nie mają pewności, czy działał sam.
Media, takie jak "New York Post" oraz "Washington Post", podały, że Crooks był mieszkańcem Bethel Park i wyborcą Partii Republikańskiej. Według raportów, 20 stycznia 2021 roku przekazał on 15 dolarów na rzecz komitetu wspierającego Partię Demokratyczną, co rodzi dodatkowe pytania o jego motywacje.
Zabezpieczenie wiecu
Incydent wywołał lawinę pytań dotyczących zabezpieczenia wiecu Donalda Trumpa. Kevin Rojek przyznał, że dach budynku, z którego strzelał zamachowiec, nie został wcześniej zabezpieczony przez Secret Service, co było zaskakujące. Sprawdzane są również doniesienia o tym, że uczestnicy wiecu wskazywali na zamachowca policji na kilka minut przed oddaniem przez niego strzałów.
I was the Sniper Employment Officer for my battalion and led hundreds of combat missions. There were major security lapses in the security plan that allowed a shooter to engage President Trump from ~130 meters - an easy shot. A ? pic.twitter.com/eim0DzMRw6
— Blake Hall (@Blake_Hall) July 14, 2024
Reakcje polityków
Zamach wywołał falę oburzenia wśród polityków Partii Republikańskiej. Spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson wezwał szefową Secret Service, Kimberly Cheatle, na specjalne wysłuchanie przed komisją Kongresu ds. nadzoru. "Amerykanie zasługują na poznanie prawdy!" – napisał Johnson na platformie X.
"Bądźcie silni, bądźcie silni." – Donald Trump
"Amerykanie zasługują na poznanie prawdy!" – spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson
Oburzenie republikanów związane jest z pytaniami o skuteczność działań ochronnych Secret Service oraz zabezpieczenia miejsc publicznych, w których odbywają się wiece wyborcze.
Relacja naocznego świadka
Jedna z uczestniczek wiecu, która była blisko sceny, zrelacjonowała przebieg zdarzenia dla Polsat News. - Brzmiało to jak fajerwerki, ale zaraz potem ruszyli agenci służb specjalnych - powiedziała. - Zobaczyłam czerwoną strużkę krwi, która spływała mu po policzku - dodała, opisując moment, w którym Trump został trafiony.
"Brzmiało to jak fajerwerki, ale zaraz potem ruszyli agenci służb specjalnych." – naoczna świadkini zdarzenia
"Strzały zdawały się padać z dwóch stron." – naoczna świadkini zdarzenia
Świadkini dodała, że strzały zdawały się dobiegać z dwóch stron, co wprowadziło jeszcze większy chaos i panikę. "W miejscu, z którego widziałam zdarzenie, można było odnieść wrażenie, że strzały padły z dwóch stron: z lewej i z prawej" - wskazała. Pomimo dramatycznych okoliczności, Trump zachował spokój i próbował uspokoić tłum, zanim został ewakuowany.
Opinie ekspertów
Eksperci zaproszeni do studia Polsat News ocenili reakcję społeczeństwa na zamach jako umiarkowaną. Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Kazimierza Puławskiego, zasugerował, że być może Amerykanie są już uodpornieni na przemoc w życiu publicznym. Pisarski zauważył także, że zamach może wpłynąć na wynik nadchodzących wyborów, zyskując Trumpowi dodatkowe głosy.
"Reakcja społeczeństwa była bardzo umiarkowana, nie zrobiło to większego wrażenia, nie wzbudziło wielkich emocji w społeczeństwie." – Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Kazimierza Puławskiego
"Ludzie, którzy wahali się pomiędzy oddaniem swojego głosu na Trumpa lub na Roberta F. Kennedy'ego rozstrzygają teraz prawie jednoznacznie z korzyścią dla Donalda Trumpa. Można powiedzieć, że ten zamach może rozstrzygnąć wynik nadchodzących wyborów." – Zbigniew Pisarski
"Jest masa teorii spiskowych. Coraz więcej Amerykanów popiera przemoc polityczną, jednak nie wiemy dokładnie, jaki to procent społeczeństwa." – dr Dominik Stecuła, politolog z Uniwersytetu Stanowego w Kolorado
"Jest to nietrywialna część elektoratu: pomiędzy 10 a 30 proc. Mamy więc ostrą retorykę, ataki i atmosferę końca świata, a wszystko to dzieje się w kraju, w którym jest ponad 390 milionów sztuk broni palnej." – dr Dominik Stecuła
Dr Dominik Stecuła, politolog z Uniwersytetu Stanowego w Kolorado, podkreślił, że przemoc polityczna staje się coraz bardziej akceptowana przez niektóre grupy społeczne. "Coraz więcej Amerykanów popiera przemoc polityczną, jednak nie wiemy dokładnie, jaki to procent społeczeństwa" - mówił Stecuła, dodając, że problem ten może dotyczyć od 10 do 30 procent elektoratu.
Pytania o zabezpieczenie wiecu
Pojawiają się liczne pytania dotyczące zabezpieczenia wiecu Donalda Trumpa. Kevin Rojek, szef FBI w Pittsburghu, na konferencji prasowej przyznał, że dach budynku, z którego strzelał zamachowiec, nie został odpowiednio zabezpieczony przez Secret Service. "Na to pytanie odpowie śledztwo" - stwierdził Rojek, dodając, że sprawdzane są również doniesienia o uczestnikach wiecu, którzy wskazywali zamachowca policji na kilka minut przed oddaniem przez niego strzałów.
Śledztwo w toku
FBI kontynuuje śledztwo w sprawie zamachu, próbując ustalić, czy Thomas Matthew Crooks działał sam, czy miał wspólników. Wstępne ustalenia wskazują, że Crooks był wyborcą Partii Republikańskiej, ale jednocześnie przekazał niewielką sumę pieniędzy na rzecz komitetu wspierającego Partię Demokratyczną.
Motywy działania Crooksa wciąż pozostają niejasne. Śledczy badają różne wątki, w tym potencjalne powiązania z organizacjami ekstremistycznymi oraz osobiste motywacje zamachowca.
— Elon Musk (@elonmusk) July 13, 2024
Zamach na Donalda Trumpa podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii wstrząsnął amerykańską sceną polityczną i wywołał liczne pytania o bezpieczeństwo publiczne i skuteczność działań Secret Service. Prezydent Joe Biden, jak i inni politycy, potępili akt przemocy i wezwali do jedności narodowej. Tymczasem śledztwo prowadzone przez FBI ma na celu dokładne wyjaśnienie motywów działania zamachowca oraz okoliczności, które doprowadziły do tragedii. Incydent ten z pewnością wpłynie na dalszy przebieg kampanii wyborczej i może mieć daleko idące konsekwencje polityczne.