„Pan Kissinger wyłania się z głębokiej przeszłości…”
Henry Kissinger podczas swojego przemówienia w Davos podkreślił, że dalszy brak negocjacji z Rosją i jej antagonizowanie, może mieć katastrofalne skutki dla stabilności i pokoju w Europie. Według byłego senatora, Ukraina powinna zgodzić się na oddanie części swoich terytoriów Rosji, aby tym samym zapobiec dalszej eskalacji konfliktu. Według Kissingera oddanie obwodów, które zostały zajęte przez rosyjskie wojska, jest jedynym sposobem na pokój.
Zełeńsk o wypowiedzi Kissingera
Prezydent Zełeński szybko odniósł się do tej wypowiedzi - „Mimo tysięcy rosyjskich pocisków uderzających w Ukrainę. Mimo dziesiątek tysięcy zabitych Ukraińców. Mimo Buczy i Mariupola. Mimo zniszczonych miast. I mimo obozów filtracyjnych, w których zabijają, torturują, gwałcą i poniżają, (...) pan Kissinger wyłania się z głębokiej przeszłości i mówi, że kawałek Ukrainy należy oddać Rosji, aby Rosja nie była wyobcowana z Europy”.
Co więcej, Zełeński punktuje także fakt, iż w 1938 roku rodzina 15-letniego wówczas Henrego Kissingera uciekała z Nazistowskich Niemiec, do Ameryki.