Tragedia, która wstrząsnęła całą Polską
Pożar, w wyniku którego zginęła 39-letnia matka oraz troje jej dzieci w wieku 3,4 i 9 lat, okazał się celowym podpaleniem. Śledczy i prokuratura przyznają, że na ten moment jest zbyt mało poszlak, aby stwierdzić i potwierdzić jakąkolwiek hipotezę na temat tragedii. Nie wyklucza się udziału osób trzecich. Szokujący jest także fakt, iż na szyjach dwóch chłopców odnaleziono rany cięte, co zdecydowanie zmieniło sposób postrzegania całej tragedii.
Czyżby rozszerzone zabójstwo w Unewelu?
Śledczy nie wykluczają także rozszerzonego samobójstwa, ponieważ pożar został wzniecony poprzez wylanie łatwopalnej cieczy w kilku miejscach domu. Według wyników sekcji zwłok, wszystkie ofiary zginęły z powodu zaczadzenia, co potwierdzałoby teorię o rozszerzonym samobójstwie.
Warto podkreślić, że prokuratura przesłuchała męża tragicznie zmarłej kobiety - mężczyzna wyjechał do pracy wcześnie rano, zaś o całym zajściu dowiedział się od sąsiadów, ponieważ to właśnie oni wezwali straż pożarną do płonącego budynku.
Czy śmierć całej czwórki ofiar spowodowana była udziałem osób trzecich, czy kobieta faktycznie targnęła się na życie swoje i swoich dzieci? Prokuratura wraz z policją nadal bada sprawę, dlatego wyjaśnienie tej ogromnej tragedii będzie znane dopiero za jakiś czas.