Pozwala na kontrolowanie wydatków na rachunku VAT, usprawnia jego zwrot, ale również może przyczyniać się do obniżenia płynności finansowej w przedsiębiorstwach. Kogo jednak szczególnie dotyczy podzielona płatność? I na co należy zwracać uwagę?
Co to jest split payment?
Mechanizm split payment stał się obowiązkowy z dniem 1 listopada 2019 roku. Wcześniej rozwiązanie to było dobrowolne, a o jego wdrożeniu decydowała osoba dokonująca zakupu. Oczywiście transakcja musiała odbywać się pomiędzy dwiema firmami, inaczej mechanizm podzielonej płatności nie miał racji bytu. Takie wdrożenie krok po kroku miało przygotować przedsiębiorców do nowego sposobu rozliczania podatku VAT.
Środki przeznaczone tylko na podatki
Przypomnijmy, że split payment polega na podziale płatności na dwie odrębne kwoty. Pierwsza z nich dotyczy kwoty netto na fakturze, druga obliczonego zgodnie z obowiązującą stawką podatku VAT. Banki wraz z otwarciem konta firmowego za darmo otwierają również rachunek VAT. To na nim lądują wszystkie wpływy i wydatki związane z VAT-em naliczonym i należnym. Nie ma również możliwości dysponowania tymi środkami w celach innych niż podatkowe. Można się jednak ubiegać o zwrot za pomocą wniosku do urzędu. W ciągu 25 dni otrzymamy wówczas naszą nadwyżkę, chyba że urząd stwierdzi u nas jakieś nieprawidłowości lub zaległości podatkowe.
Jakie branże obejmuje split payment?
Podzielona płatność nie będzie jednak dotyczyła wszystkich. W tym mechanizmie chodzi o to, by jak najbardziej ograniczyć wyłudzenia podatkowe. Sporządzono więc katalog dóbr i usług, które są najbardziej na takie wyłudzenia narażone. Mechanizm split payment obejmie około 150 z nich, do których należeć będą m.in. części samochodowe czy urządzenia elektroniczne. Ponadto dodatkowym warunkiem zastosowania mechanizmu podzielonej płatności jest dokonanie transakcji na kwotę o wartości minimum 15 tysięcy złotych. Nie stosuje się go jednak w transakcjach B2C czyli między firmą, a osobą prywatną.