środa, 06 lipiec 2022 14:34

USA: Strzelanina w Chicago - w Dzień Niepodległości "Bobbie" otworzył ogień do tłumu!

Bobbie i strzelanina w Chicago Bobbie i strzelanina w Chicago fot: youtube

Co najmniej 6 osób zabitych i ponad 30 rannych (w tym kilka ciężko) po strzelaninie, do której doszło 4 lipca na przedmieściach Chicago. Napastnik wszedł na dach firmowego budynku i otworzył ogień do świętującego tłumu, w którym były zarówno dzieci, dorośli, jak i osoby starsze. Świadkowie mówią o masakrze, zaś policja po kilkunastogodzinnej obławie, zatrzymała napastnika. To bilans tragicznej strzelaniny, do której doszło na paradzie z okazji Dnia Niepodległości w Highland Park, na przedmieściach Chicago.

 

22-letni napastnik strzelał do ludzi bez opamiętania - krwawa masakra w Dzień Niepodległości!

Przemoc z użyciem broni palnej w USA rośnie w zastraszającym tempie. Zaledwie w ciągu ostatnich miesięcy doszło do dużych strzelanin, które pochłonęły wiele ofiar (jak choćby szkolna strzelanina z Teksasu). Atak na ludzi świętujących Dzień Niepodległości USA jest czymś wyjątkowo uderzającym w Amerykańskie wartości, dlatego tragedia z Chicago tak bardzo szokuje opinię publiczną.

“Bobbie” chciał zabić jeszcze więcej ludzi

Według naocznych świadków, cała masakra zaczęła się w błyskawicznym tempie, ponieważ ludzie myśleli, że seria z karabinu, to odgłos fajerwerków. Poszczególne osoby zaczęły orientować się, że są w śmiertelnym niebezpieczeństwie, kiedy kolejni ludzie padali na ziemię obficie krwawiąc. Wówczas tłum zaczął biec we wszystkich kierunkach, aby tylko ochronić się przed pociskami. Napastnikiem okazał się 22-letni Robert E.Crimo, który zaatakował tłum z dachu pobliskiego budynku. Strzelał on z broni automatycznej seriami, dlatego kule szybko dosięgały wielu celów.

Ofiar “Bobbiego” jest dużo

22-letni oprawca strzelał zarówno do dzieci, dorosłych, jak i seniorów. Na ten moment liczba ofiar przekroczyła 6, zaś rannych jest ponad 30 osób. Warto dodać, że liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ niektórzy ranni nadal walczą o życie.
Policja poszukiwała napastnika przez kilkanaście godzin, ponieważ po masakrze oddalił się on w nieznanym kierunku. Na szczęście policjanci zdołali szybko zidentyfikować sprawcę, a także zatrzymać go, kiedy próbował przemieszczać się samochodem.

load more hold SHIFT key to load all load all