W sobotę francuskie służby aresztowały mężczyznę podejrzanego o wywołanie pożarów i eksplozji w pobliżu synagogi w kurorcie La Grande-Motte na południu Francji. Minister Spraw Wewnętrznych Gérald Darmanin potwierdził, że podejrzany został zatrzymany, a policja wykazała się "wielkim profesjonalizmem".

Wrocław, miasto znane ze swojej wielokulturowości i tolerancji, stało się świadkiem haniebnego aktu wandalizmu. Pięciu zamaskowanych chuliganów zaatakowało świecznik chanukowy na ul. Oławskiej, podpalając flagę Izraela i przewracając konstrukcję dziewięcioramiennego świecznika. Prezydent miasta, Jacek Sutryk, potępił zdarzenie, podkreślając, że nie ma miejsca na takie działania we Wrocławiu.

Niedawne ataki antysemickie w Niemczech wzbudziły oburzenie i zaniepokojenie, przywracając traumę związaną z historią kraju. Kanclerz Olaf Scholz, przemawiając podczas ceremonii upamiętniającej noc Kryształową, wyraził swoje zaniepokojenie, podkreślając, że jest "zawstydzony i oburzony". Niemcy, zważając na swoją nazistowską przeszłość, zwracają uwagę na kulisy konfliktu izraelsko-palestyńskiego, który podważa jedność społeczeństwa.

Patrick Dai, 21-letni student inżynierii na Uniwersytecie Cornell, stanął przed sądem oskarżony o groźby pod adresem żydowskich studentów. Prokuratura twierdzi, że Dai zagroził, że przyniesie broń na kampus i zgwałci Żydówki oraz zagroził dekapitacją żydowskich dzieci. Za wysyłanie gróźb tego typu grozi kara do pięciu lat więzienia.

W ostatnich dniach, Dagestan, głównie muzułmańska republika na Północnym Kaukazie, stała się miejscem dramatycznych wydarzeń. Tłum wykrzykujący antysemickie hasła wtargnął na lotnisko w Machaczkale, żądając okazania dokumentów i szukając Żydów przylatujących z Tel Awiwu. Na nagraniach wideo widać setki ludzi szturmujących terminal lotniska, niektórzy machający palestyńskimi flagami. Wiele osób wykrzykiwało obraźliwe hasła, podczas gdy inni skandowali „Allahu Akbar” - Bóg jest największy.

W ostatnich dniach minister spraw wewnętrznych Niemiec, Nancy Faeser, skierowała apel w sprawie zwolenników Hamasu, sugerując ich ewentualną deportację z kraju. To jedno z działań w ramach ścisłego monitorowania ekstremistycznych grup islamistycznych na terenie Niemiec. W tle tych działań leży niedawny atak w Brukseli, który związany był z konfliktem na linii Izrael-Hamas.

Niemieckie służby bezpieczeństwa prowadzą śledztwo po tym, jak w nocy z wtorku na środę w kierunku synagogi w Berlinie zostały rzucone dwie koktajle Mołotowa. Incydent, który miał miejsce przy synagodze na ulicy Brunnenstraße, w centralnej dzielnicy Mitte w Berlinie, wstrząsnął społecznością żydowską oraz wzbudził obawy o bezpieczeństwo instytucji religijnych.