Woda z Fukushimy: czy jest bezpieczna?!
We wtorek odbyło się posiedzenie rządu w Tokio, które miało zdecydować o dalszym losie radioaktywnej wody z elektrowni w Fukushimie. Podjęto decyzję o rozcieńczeniu wody i uwolnieniu jej do oceanu za około dwa lata. Jak twierdzi szef rządu Yoshihide Suga, uwolnienie wody jest niezbędnym elementem likwidacji elektrowni jądrowej. Rząd japoński nie widzi innego wyjścia z tej sytuacji, jednak zapewnia, że cały proceder będzie bezpieczny i nie wpłynie znacząco na środowisko. Władze mają zamiar podjąć "stanowcze kroki, by uniknąć szkód dla reputacji" kraju i zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom, jak i obywatelom państw sąsiadujących.
Obawy wśród sąsiadów Japonii
Mimo iż japoński rząd zapewnia o bezpieczeństwie procederu, to jednak państwa sąsiednie są pełne obaw. Na chwilę obecną swój sprzeciw wyraziły Chiny, Korea Południowa i część Japończyków, szczególnie trudniących się połowem ryb.
Władze Korei Południowej w jasny sposób odniosły się do decyzji Japonii- „przekażemy japońskiemu rządowi protest naszego społeczeństwa. Żądamy od Japonii konkretnych środków, by zapewnić bezpieczeństwo naszych obywateli i uniknąć zniszczeń środowiska morskiego” - powiedział przedstawiciel rządu w Seulu, Ku Jun Czeol. Również zawrzało w chińskim mediach, które już dziś informują, że działania Japonii mogą mieć wymierny wpływ na środowisko i wieloletnie zanieczyszczenie wód oceanicznych. Chiński rząd grozi pozwem do międzynarodowych trybunałów, gdyby Japonia zdecydowała się na realizację swoich planów.
Nie tylko sąsiedzi są pełni obaw. Część Japończyków także nie popiera decyzji rządu - szczególnie rybacy. Obawiają się oni, że spadnie popyt na owoce morza oraz ryby, które będą wyławiane w skażonej wodzie. Ich obawy wydają się uzasadnione. Co zrobi w tej sytuacji rząd Japonii?... czas pokaże!
