poniedziałek, 12 luty 2024 11:12

Czad: Polską lekarkę porwano ze szpitala w miejscowości Dono Manga

Czad porwanie polskiej lekarki Czad porwanie polskiej lekarki fot. pixabay

W ostatnich dniach świat obiegła informacja o porwaniu lekarki pochodzącej z Polski oraz jej meksykańskiego kolegi ze szpitala Saint-Michel w miejscowości Dono Manga, prowadzonego przez międzynarodową katolicką organizację humanitarną Caritas. To pierwszy incydent tego typu w tym regionie, co stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa wolontariuszy oraz personelu medycznego działającego na terenach dotkniętych konfliktami i ubóstwem.

 

Incydent podczas muzułmańskiej modlitwy

Rano do szpitala przybyli dwaj mężczyźni, którzy towarzyszyli fałszywemu pacjentowi. Cała trójka wykorzystała nieobecność podczas muzułmańskiej piątkowej modlitwy, gdyż zwykle to wtedy żołnierze, którzy zabezpieczają placówkę, są nieobecni. Według relacji AFP Ildjimy Abdraman, gubernatora prowincji Tandjile, w której znajduje się Dono Manga, porwano dwoje lekarzy - Polkę i Meksykanina.

Dramatyczny przebieg porwania

Dołączył do nich czwarty napastnik, uzbrojonyw broń. Porwano lekarzy na motocyklu, a pod naciskiem ścigającej ich policji porzucili meksykańskiego lekarza, jednak zdołali zniknąć wraz z polską lekarką. Gubernator Abdraman podkreśliła, że napastnicy zapewniali zakładników, iż nie chcą ich skrzywdzić, lecz jedynie żądają pieniędzy. Informacje te opierają się na zeznaniach meksykańskiego lekarza, który był świadkiem dramatycznych wydarzeń.

Reakcja lokalnych i międzynarodowych instytucji

Biskup Nicolas Nadji Ban, przewodniczący lokalnemu oddziałowi Caritas zarządzającemu szpitalem, potwierdził porwanie i zaznaczył, że współpracują oni ze strukturami amerykańskimi, europejskimi i południowoamerykańskimi, które przybywają im na pomoc. Rodziny porwanych zostały poinformowane o sytuacji, co jest istotnym krokiem w zarządzaniu kryzysem. Według biskupa Nadji Bana, incydent ten to pierwszy przypadek porwania w tym rejonie. Jednakże, jak podkreślił, nieco dalej na południe region jest penetrowany przez bandytów, którzy porywają ludzi, szczególnie dla okupu. W związku z tym, niezbędne jest podjęcie pilnych działań mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa personelu medycznego oraz wolontariuszy działających na terenach dotkniętych konfliktami i biedą.

Konieczność globalnej reakcji

Porwanie lekarzy w Dono Manga rzuca światło na problematykę bezpieczeństwa wolontariuszy działających w obszarach zagrożonych. Wymaga to nie tylko lokalnych działań, ale także globalnej reakcji, która będzie skutecznie chronić tych, którzy oddają się służbie medycznej i humanitarnej na najbardziej niebezpiecznych terenach świata.

Ten incydent przynosi światło na niebezpieczeństwa, z jakimi muszą się zmierzyć lekarze i wolontariusze pracujący w trudnych warunkach, jednocześnie podkreślając potrzebę natychmiastowych działań mających na celu zwiększenie ich bezpieczeństwa oraz wspieranie ich misji humanitarnej. W obliczu porwania lekarzy w szpitalu Saint-Michel w Dono Manga, pilne działania są niezbędne, aby zapewnić bezpieczeństwo personelu medycznego i wolontariuszy. Incydent ten podkreśla potrzebę globalnej reakcji na zagrożenia, z jakimi muszą się zmierzyć ci, którzy oddają się pracy humanitarnej w najtrudniejszych warunkach. Dla dobra tych, którzy służą innym, nie możemy pozostać obojętni.

Źródło: Gazeta Prawna, X, Trybuna Polska

Artykuły powiązane

  • Czad: Atak na służby wywiadowcze Czad: Atak na służby wywiadowcze

    W środkowoafrykańskim Czadzie napięcie wzrosło po rzekomym ataku na służby wywiadowcze, który został udaremniony w nocy. Ministerstwo komunikacji kraju określiło sytuację jako dramatyczną po tym, jak rzekomo członkowie opozycyjnej Partii Socjalistycznej bez Granic (PSF) zaatakowali siedzibę Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Państwowego (ANSE) w stolicy N'Djamena.

  • Pewel Ślemieńska: Osiem osób zatruło się tlenkiem węgla! Pewel Ślemieńska: Osiem osób zatruło się tlenkiem węgla!

    Piątkowy wieczór w Pewli Ślemieńskiej (woj. śląskie) przyniósł dramatyczne chwile dla ośmioosobowej rodziny. Pożar sadzy w przewodzie kominowym domu jednorodzinnego wywołał uwolnienie tlenku węgla, a osiem osób, w tym sześcioro dzieci, zostało podtrutych. Zdarzenie miało miejsce 22 grudnia wieczorem. 

  • Czad: Armia odmawia negocjacji z buntownikami Czad: Armia odmawia negocjacji z buntownikami

    Rządząca rada wojskowa Czadu odrzuciła propozycję rozmów o zawieszeniu broni z rebeliantami, z którymi toczy się spór od niespodziewanej śmierci prezydenta Idrissa Déby'ego. Rada wojskowa przejęła władzę na początku tego tygodnia po tym, jak pan Déby został zabity podczas starć z rebeliantami. Rada na czele z synem Déby'ego zapowiedziała, że ​​będzie nadzorować 18-miesięczne przejście do wyborów.

load more hold SHIFT key to load all load all