Konfrontacja w Kazimierzy Wielkiej przed okiem kamery
Nagranie, które trwa zaledwie kilka chwil, ukazuje kobietę, próbującą dostać się na spotkanie, ale zostaje zatrzymana przez ochronę. Gdy próbuje przedstawić swoje powody, jeden z ochroniarzy - zidentyfikowany jako ochroniarz Jarosława Kaczyńskiego - popycha ją, uniemożliwiając jej wejście.
Ochroniarz Kaczyńskiego popycha mieszkankę Kazimierzy Wielkiej, której nie pozwolono wejść na spotkanie z prezesem PiS. Nagranie zrobione przez wolontariuszy z mojego sztabu. pic.twitter.com/Tj8Kbm5KKb
— Roman Giertych (@GiertychRoman) October 5, 2023
Choć na filmie słychać jedynie krótką wymianę zdań, jest jasne, że sytuacja jest napięta. Inni obecni próbują interweniować, ale bezskutecznie. Kobieta nie zostaje wpuszczona na spotkanie.
Prawo obywateli do spotkań z władzą
Nagranie, opublikowane przez Romana Giertycha, szybko zyskało popularność w mediach społecznościowych, wywołując falę krytyki. Wielu internautów potępiło zachowanie ochrony i podkreśliło, że każdy obywatel powinien mieć prawo uczestniczenia w publicznych spotkaniach, niezależnie od swoich politycznych przekonań.
Roman Giertych nie omieszkał dodać, że materiał został zarejestrowany przez wolontariuszy z jego sztabu, co tylko dodaje wagi temu, co zostało uchwycone na filmie.
To zdarzenie stanowi przypomnienie o tym, jak łatwo można naruszyć podstawowe prawa obywatelskie w imię politycznej agendy. Wielu zastanawia się, jakie dalsze konsekwencje przyniesie ta kontrowersyjna publikacja dla wizerunku PiS i samego prezesa Kaczyńskiego.