Spis treści:
- Współpraca z tunezyjską komisją wyborczą
- Opinia Sghayera Zakraouiego i porównanie z Ben Alim
- Reakcja międzynarodowa i stanowisko Unii Europejskiej
Współpraca z tunezyjską komisją wyborczą
Kais Saied uzyskał 90,7% poparcia w wyborach prezydenckich, co umocniło jego pozycję po pierwszej kadencji, w której wprowadził liczne zmiany w instytucjach państwowych. Wynik ten ogłosiła Niezależna Wysoka Komisja Wyborcza, która nadzorowała cały proces. Jednakże frekwencja wyniosła tylko 28,8%, co było najniższym wynikiem od czasów Arabskiej Wiosny. Mimo to, wielu rywali Saieda nie mogło startować z powodu aresztowań. Niektórzy byli wykluczeni z powodów prawnych lub politycznych. Najbliższy konkurent, Ayachi Zammel, uzyskał zaledwie 7,4% głosów, mimo że większą część kampanii spędził w więzieniu.
Kais Saied: „Oczyścimy kraj ze wszystkich skorumpowanych i intrygantów. Będziemy bronić Tunezji przed zagrożeniami wewnętrznymi i zewnętrznymi.”
Opinia Sghayera Zakraouiego i porównanie z Ben Alim
Znany profesor prawa z Uniwersytetu w Tunisie, Sghayer Zakraoui, wyraził obawy dotyczące sposobu sprawowania władzy przez Kais Saieda. Zakraoui podkreślił, że w Tunezji powraca model absolutnej władzy jednego człowieka, co przypomina czasy rządów byłego dyktatora, Zina El Abidina Ben Alego. Saied zdobył większy procent głosów niż Ben Ali w 2009 roku, tuż przed jego obaleniem. Porównania te wywołują niepokój wśród przeciwników prezydenta. Uważają oni, że kraj, który jeszcze niedawno był wzorem demokratycznych przemian, dryfuje w stronę autorytaryzmu.
Sghayer Zakraoui, profesor prawa na Uniwersytecie w Tunisie: „Tunezyjska polityka ponownie sprowadza się do absolutnej władzy jednego człowieka, który stawia się ponad wszystkimi i uważa się za obdarzonego mesjańskim przesłaniem.”
Reakcja międzynarodowa i stanowisko Unii Europejskiej
Wynik wyborów wywołał reakcje międzynarodowe, szczególnie w Europie. Unia Europejska zwróciła uwagę na kontrowersje związane z przeprowadzonymi wyborami. Rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. polityki zagranicznej, Nabila Massrali, wyraziła obawy o integralność procesu wyborczego. Tunezja, będąca partnerem UE w zakresie współpracy na Morzu Śródziemnym, jest kluczowym krajem w kontroli migracji z Afryki Północnej do Europy. Niektórzy eksperci, jak Tarek Megerisi z Rady Europejskiej ds. Stosunków Międzynarodowych, uważają, że Saied, mimo wygranej, może wyjść z tych wyborów osłabiony, a nie wzmocniony.
Tarek Megerisi, ekspert z Rady Europejskiej ds. Stosunków Międzynarodowych: „Saied wejdzie do urzędu osłabiony, a nie wzmocniony tymi wyborami.”
Pomimo miażdżącej wygranej, krytycy twierdzą, że Tunezja zmierza w niebezpiecznym kierunku. Protesty, niska frekwencja i wykluczenie politycznych rywali budzą pytania o przyszłość kraju. Czy Tunezja odzyska dawną nadzieję, którą przyniosła Arabska Wiosna?
Źródło: AP