Spis treści:
- Stan wojenny Yoon Suk Yeola i reakcja parlamentu
- Impeachment prezydenta a rola parlamentu
- Reakcje polityków i międzynarodowe skutki
- Koreańska demokracja w kryzysie
Stan wojenny Yoon Suk Yeola i reakcja parlamentu
We wtorkowy wieczór prezydent Yoon Suk Yeol ogłosił stan wojenny, uzasadniając decyzję walką z „siłami antypaństwowymi”. Stan wojenny trwał jednak tylko sześć godzin, gdyż parlament natychmiast go unieważnił w jednomyślnym głosowaniu.
“ "Deklaracja stanu wojennego była rażącym naruszeniem konstytucji." ”- Partia Demokratyczna
Parlament, zdominowany przez opozycyjną Partię Demokratyczną, skutecznie zablokował działania prezydenta. Wojsko, które początkowo otoczyło budynek parlamentu, wycofało się zaraz po głosowaniu. Wydarzenie to przypomniało czasy wojskowych reżimów sprzed demokratycznych przemian w latach 80.
Impeachment prezydenta a rola parlamentu
Opozycja złożyła formalny wniosek o impeachment, oskarżając prezydenta o złamanie konstytucji. Aby usunąć Yoon Suk Yeola ze stanowiska, potrzebna jest zgoda dwóch trzecich parlamentarzystów, czyli 200 głosów.
Ważne fakty:
- Opozycja ma 192 głosy, co oznacza, że potrzebuje wsparcia co najmniej ośmiu członków partii rządzącej.
- Parlament odrzucił wcześniej stan wojenny stosunkiem głosów 190 do 0, co wskazuje na możliwe przełamanie w szeregach partii prezydenta.
Proces impeachmentu wymaga zatwierdzenia przez sześciu z dziewięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jednak w związku z wakatami w trybunale proces ten może się opóźnić.
Reakcje polityków i międzynarodowe skutki
Opozycja zażądała dymisji ministra obrony Kima Yong Hyuna, który miał rekomendować ogłoszenie stanu wojennego. Lider rządzącej partii Ludowej Siły, Han Dong-hun, publicznie skrytykował decyzję prezydenta. W Stanach Zjednoczonych administracja prezydenta Joe Bidena wyraziła poważne zaniepokojenie wydarzeniami w Seulu.
“ "Nie otrzymaliśmy wcześniej informacji o wprowadzeniu stanu wojennego." ”- Rada Bezpieczeństwa Narodowego USA
Koreańska demokracja w kryzysie
Decyzje prezydenta Yoon Suk Yeola przywołują obawy o stan koreańskiej demokracji. Eksperci podkreślają, że takie działania stanowią poważny krok wstecz w rozwoju politycznym kraju.
Na ulicach Seulu, mimo napiętej sytuacji, życie toczyło się normalnie. Turyści zwiedzali, a mieszkańcy zajmowali się codziennymi sprawami. Wydarzenia te jednak pozostawiają pytania o przyszłość Korei Południowej i jej demokratyczne fundamenty.
Źródło: AP, X, Trybuna Polska