Kaczyński kontra Sikorski - o co był cały proces?
Wszystko zaczęło się w październiku 2016 roku, kiedy to Jarosław Kaczyński pomówił Radosława Sikorskiego o zdradę dyplomatyczną. Były minister spraw zagranicznych postanowił pozwać prezesa PiS za znieważenie z powództwa cywilnego. Sprawa trafiła do sądu, zaś latem 2020 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał prawomocnie, że Kaczyński faktycznie naruszył dobra osobiste Radosława Sikorskiego i nakazał mu przeprosić.
Dziś, w czwartek 1 grudnia zapadła kolejna ważna decyzja, która mówi o kwocie, jaką Jarosław Kaczyński ma przekazać na opublikowanie przeprosin na łamach serwisu Onet. Kwota jest nie mała, ponieważ wynosi ponad 700 tysięcy złotych.
Warto dodać, że kiedy Sikorski dowiedział się o wyroku sądu podczas spotkania z lokalnymi działaczami PO w Żninie, tak skomentował całą sprawę:
„Ten pieniacz i oszczerca został ponownie napiętnowany. Sąd prawomocnie orzekł, że Kaczyński za to, że powiedział, że jestem zdrajcą dyplomatycznym, będzie musiał mnie przeprosić. Mój mecenas chciał wytoczyć sprawę karną, ale nie jestem taki. Prezesowi się upiekło. Dostał sprawę cywilną, którą właśnie przegrał.”