Czy Hunter Biden jest winny?
Warunki porozumienia prawdopodobnie pozwolą mu uniknąć więzienia. Teoretycznie, synowi prezydenta nadal grozi kara maksymalna do roku więzienia za każde z zarzutów podatkowych oraz 10 lat więzienia za zarzut posiadania broni - podało ministerstwo sprawiedliwości w oświadczeniu. Oczekuje się, że w ramach proponowanego porozumienia zgodzi się na leczenie odwykowe. Ostateczne porozumienie będzie musiało zostać zatwierdzone przez sędziego prowadzącego sprawę, który również będzie decydować o wyroku. Nie jest jasne, kiedy Hunter Biden pojawi się przed sądem, by przyznać się do winy w sprawie podatkowej.
Syn Joe Bidena najprawdopodobniej uniknie więzienia
Jego adwokat, Chris Clark, oświadczył, że przyzna się do posiadania nielegalnej broni jako część "umowy o odwrócenie przed procesem", która jest odrębna od porozumienia o przyznaniu się do winy. Hunter Biden, mający 53 lata, wcześniej pracował jako prawnik i lobbysta, m.in. za granicą w Chinach i na Ukrainie. W 2014 roku został zwolniony z US Navy po pozytywnym wyniku testu na kokainę. Umowa o przyznanie się do winy kończy długotrwałe śledztwo departamentu sprawiedliwości w sprawie tego, czy prawidłowo zgłaszał dochody i składał fałszywe oświadczenia na dokumentach służących do zakupu broni w 2018 roku.
Czego dotyczą zarzuty?
Dwa zarzuty podatkowe dotyczą niezapłacenia ponad 100 000 dolarów podatków zarówno w 2017, jak i 2018 roku. Zarzut posiadania broni wynika z posiadania broni palnej w 2018 roku jako osoba zażywająca narkotyki. W książce z 2021 roku młodszy Biden przyznał się do ciężkiego uzależnienia od kokainy w tamtym czasie. Jednak podobno zaznaczył "nie" na federalnym formularzu, na pytanie czy jest "nielegalnym użytkownikiem narkotyków lub uzależniony od marihuany, środków uspokajających, stymulantów, narkotyków lub innych substancji kontrolowanych". Kłamanie w tych formularzach może prowadzić do kary więzienia.
Źródło: BBC, Trybuna Polska