Czy Polsce zagraża atak cyberterrorystów?
Na samym początku warto podkreślić, iż Ministerstwo Cyfryzacji zaznacza, że wprowadzenie alarmu pierwszego stopnia ma na ten moment wyłącznie prewencyjny charakter. Niemniej jednak zagrożenie ze strony cyberprzestrzeni jest jak najbardziej realne, o czym świadczyć może atak, który kilka dni temu dosięgną Ukrainę. Hakerzy włamali się tam do sieci rządowej, przez co nie było dostępu do ukraińskiej aplikacji obywatelskiej, na kształt naszej rodzimej apki mObywatel. Warto podkreślić, że atak na ukraińską sieć był największy w historii tego kraju, ponieważ cyberterrorystom udało się zablokować około 70 stron rządowych.
Przygotowania do większych ataków hakerskich
Według zapowiedzi, alarm ALFA-CRP ma trwać do niedzieli 23 stycznia. W tych dniach administracja publiczna zobowiązana jest do wzmożonego monitoringu bezpieczeństwa infrastruktury teleinformatycznej. Nie da się ukryć, że cyberataki zaczynają być w ostatnim czasie jednym ze sposobów prowadzenia wojny hybrydowej i wszystko wskazuje na to, że tego typu ataki będą po prostu coraz częstsze - stąd prewencja, która może być także swego rodzaju wyzwaniem rzuconym hakerom, którzy lubią udowadniać, że żadne zabezpieczenia nie są w stanie ich powstrzymać.