Pobicie piłkarzy Legii, czyli brutalny atak pseudokibiców
Do tego szokującego w skutkach wydarzenia doszło po niedzielnej porażce z Wisłą Płock, w której legioniści przegrali jednym golem i spadli przez to na sam dół tabeli. Pseudokibice Legii napadli na drużynę podczas wjazdu autokaru na teren ośrodka treningowego w Książenicach. Przebieg zdarzenia był tak szybki i dynamiczny, że cała drużyna nie wiedziała co tak naprawdę się dzieję. Do autokaru dwoma wejściami wtargnęła grupa napastników, która brutalnie pobiła kilku piłkarzy Legii. Według nieoficjalnych doniesień zaatakowano Emreliego i Luiquinhasa.
Emreli i Luiquinhas doznali największych obrażeń
Poważniejsze obrażenia otrzymać miał Luiquinhas, ponieważ dostał on cios łokciem w twarz, po czym poleciał na szybę doznając obrażeń głowy. Prawdopodobnie ma rozcięty łuk brwiowy. Emreli także został uderzony w głowę, jednakże jego obrażenia mają być znacznie mniejsze niż te Luiquinhasa
Policja była blisko całego zdarzenia i stosowanie nie reagowała
Co ciekawe, ze wstępnych doniesień wynika, iż w pobliżu miejsca zdarzenia cały czas przebywała policja, jednakże sytuacja była tak szybka i dynamiczna, że nikt nie wiedział co się dokładnie dzieje. Piłkarze także biernie przyglądali się temu co się dzieje i nie stawiali oporu, zaś wokoło autokaru zebrało się wielu pseudokibiców.
Zdarzenie jest na tyle poważne, że zawieszono dziś trening piłkarzy, mimo iż w środę czeka ich zaległe starcie z Zagłębiem. Poszkodowani piłkarze, czyli Emreli oraz Luiquinhasa prawdopodobnie nie wyjdą w środę na murawę.