Poluzowanie przepisów dotyczących kierowców zagranicznych, czyli sposób na kryzys paliwowy w Wielkiej Brytanii
Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej wyraźnie uwypukliło z czym zmaga się Zjednoczone Królestwo. Braki kadrowe w wielu sektorach powoli zaczynają zagrażać gospodarce i swobodnemu przepływowi kapitału. Największy i najbardziej dostrzegalny kryzys panuje w branży logistycznej, ponieważ po prostu brakuje zawodowych kierowców do rozwożenia np. benzyny i oleju napędowego na stacje paliw. To właśnie dlatego od poniedziałku na stacje wkroczyło wojsko, które zaczęło rozwozić paliwo po stacjach, które zmagają się z jego brakiem.
'Knife' and fist fights on petrol station forecourts amid urgent calls to bring the Army in NOW https://t.co/6jisIPNNg3 pic.twitter.com/1fV7LtizGK
— Daily Mail U.K. (@DailyMailUK) September 28, 2021
Londyn najbardziej poszkodowany przez kryzys paliwowy
Warto podkreślić, że najgorsza sytuacja panuje obecnie w Londynie i jego okolicach, gdzie zapotrzebowanie na paliwo jest największe. W świetle tak dużych braków kadrowych, rząd Wielkiej Brytanii podjął decyzję o poluzowaniu przepisów dotyczących kierowców zagranicznych – zgodnie z planem do UK może przyjechać 300 kierowców cystern i pozostać w kraju do marca 2022. Jeśli chodzi o inne sektory, to 4700 kierowców przewożących żywność może pracować na terenie Wysp Brytyjskich do końca lutego 2022, zaś sektor drobiarski może zatrudnić 5500 zagranicznych kierowców, którzy pozostaną w Wielkiej Brytanii do grudnia 31 grudnia 2021.
One might form the view that the UK is descending into the same sort of chaos that we had in the 1970s when petrol rationing coupons were distributed (although I don't think that they were used) during the oil crisis: https://t.co/H5X3rw6dlO
— Ian Beeby (@ibeeby) September 28, 2021