Wczesnym rankiem, kiedy mieszkańcy tajwańskiego miasta Hualien wciąż spali, nagle zostali wyrwani ze snu przez drgania ziemi. Wstrząs o magnitudzie 7,4 był najsilniejszym trzęsieniem, jakie nawiedziło Tajwan od 25 lat, zabijając dziewięć osób i raniąc ponad tysiąc.

Przez wschodnie wybrzeże Tajwanu przeszedł tajfun Haikui. Według lokalnych mediów od czterech lat nie doszło do tak gwałtownych warunków atmosferycznych, jak te, które przyniósł ze sobą tegoroczny tajfun. Szacuje się, że ponad 40 osób zostało rannych, a ponad 160 000 domów zostało pozbawionych prądu. Władze Tajwanu musiały ewakuować nawet 7 000 osób.

Śledztwa w sprawie podawania leków przedszkolakom na Tajwanie wywołały szerokie oburzenie na wyspie. Nauczyciele przedszkola w Nowym Tajpej zostali oskarżeni o podawanie uczniom środków uspokajających zawierających substancje takie jak fenobarbital i benzodiazepiny.

Zaledwie wczoraj pisaliśmy o napięciach pomiędzy USA a Chinami i widmie konfrontacji o Tajwan. Dziś przypuszczenia te zaczynają coraz bardziej stawać się faktem. Obecnie lot Nancy Pelosi śledzi za sprawą portalu Flightradar ponad 300 tysięcy osób. Chiny odpowiedziały, że w przypadku prowokacyjnej wizyty na Tajwanie „chińscy żołnierze nie będą stali bezczynnie”. Czy jesteśmy zatem świadkami początku wojny na Pacyfiku?

Nancy Pelosi ma odwiedzić Tajwan podczas swojej podróży po Azji. Wiadomość ta została podana przez CNN, które powołuje się na urzędnika USA oraz wysokiego rangą urzędnika z Tajwanu. Jeżeli wizyta okaże się prawdą, to odbędzie się ona wbrew ostrzeżeniom Chin. W czwartek 28 lipca podczas rozmowy prezydenta Joe Bidena z prezydentem Chin Xi Jinpingiem miały paść ostrzeżenia, aby USA nie mieszało się w konflikt pomiędzy Tajwanem a Chinami.