- Co się stało z samolotem Beechcraft 35 w Arvada?
- Jakie były okoliczności katastrofy lotniczej w Kolorado?
- Kto uratował pasażerów z płonącego wraku?
- Jakie obrażenia odnieśli pasażerowie samolotu?
- Z jakiego lotniska wystartował rozbity samolot?
- Co pilot zgłosił wieży kontroli lotów przed katastrofą?
- Jak mieszkańcy Arvada przyczynili się do ratowania życia pasażerów?
- Kto prowadzi śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy lotniczej w Arvada?
- Dlaczego szybka reakcja mieszkańców była kluczowa w tej sytuacji?
- Jakie działania podjęła Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu po wypadku?
Mieszkańcy Arvada ratują życie
Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie, gdy mały samolot pasażerski z 1969 roku, Beechcraft 35, rozbił się na posesji przed jednym z domów jednorodzinnych. Maszyna wylądowała zaledwie kilka metrów od ściany budynku, po czym stanęła w płomieniach.
„Zobaczyłem samolot, który rozbił się na podwórku. Biegliśmy, aby pomóc uwięzionym pasażerom.” – świadek wypadku, John Smith.
Na pomoc uwięzionym w maszynie pasażerom natychmiast ruszyli okoliczni mieszkańcy. Ich szybka reakcja była kluczowa, gdyż udało im się wydostać cztery osoby z płonącego wraku. Wśród uratowanych było dwoje dzieci. Wszyscy pasażerowie zostali przetransportowani do szpitala z poważnymi poparzeniami. Jak dotąd służby nie podały szczegółowych informacji o stanie zdrowia poszkodowanych.
Hours after Arvada plane crash, it is back on fire. The perimeter had been taken down and news crews, public are extremely close. Lots of thick smoke just filled the air pic.twitter.com/WDy04ddoZk
— Ashley Michels (@ReporterAshley) June 7, 2024
Problemy techniczne i dramatyczna walka o życie
Samolot wystartował z lotniska w Centennial w Kolorado, kierując się do Broomfield. Już 15 minut po starcie pilot zgłosił wieży kontroli lotów problemy z silnikiem i poprosił o możliwość awaryjnego lądowania. Chwilę później doszło do utraty mocy, a pilot poinformował, że nie zdoła dolecieć do lotniska i będzie musiał próbować lądować awaryjnie na najbliższym dostępnym terenie.
„To było straszne. Maszyna stanęła w płomieniach natychmiast po uderzeniu o ziemię.” – mieszkaniec Arvada, Mark Johnson.
Niecałe kilka minut po tych dramatycznych komunikatach wieża kontroli lotów straciła kontakt z samolotem. Maszyna ostatecznie wylądowała awaryjnie na podwórku w Arvada, gdzie doszło do tragicznego wypadku.
Szybka reakcja mieszkańców kluczem do sukcesu
„Nasza szybka reakcja uratowała życie tych ludzi. Cieszę się, że mogliśmy pomóc.” – ratownik, Michael Brown.
Dzięki szybkiej reakcji mieszkańców Arvada, którzy bez wahania ruszyli na pomoc, udało się uratować życie pasażerów. Wstępne informacje wskazują na poważne poparzenia, jednakże brak szczegółowych danych na temat ich stanu zdrowia. Obecnie trwa śledztwo prowadzone przez Narodową Radę Bezpieczeństwa Transportu, które ma wyjaśnić przyczyny awarii silnika i wypadku.
Źródło: CBS, SPR, X