Posiedzenie rady miasta Palermo
Środowe spotkanie rady miasta Palermo od samego początku nosiło znamiona napięcia. Protest Giuseppe Milazzo, reprezentującego prawicowe ugrupowanie Bracia Włosi, był wyrazem niezadowolenia z licznych nieobecności innych samorządowców, w tym przewodniczącego rady i jego zastępców. To wywołało oburzenie radnego, który uważał, że ze względu na brak kworum nie można otworzyć posiedzenia.
Skandal w Palermo
Emocje doszły do zenitu, gdy prowadzący obrady wielokrotnie odmówił udzielenia głosu. Wtedy Giuseppe Milazzo zdecydował się na dramatyczną interwencję. Wskoczył na stół w pierwszym rzędzie, by zwinnie przeskoczyć na ten, przy którym siedziało prezydium. Następnie próbował wyrwać mikrofon prowadzącemu obrady, a sytuacja przerodziła się w awanturę, przepychanki i chaos. Sycylijskie media nazwały te sceny "dzikim zachodem".
Apel włoskiej opozycji
Giuseppe Milazzo tłumaczył swoje kontrowersyjne zachowanie, argumentując, że miasto nie może czekać na decyzje, a brak radnych nie powinien blokować prac rady miejskiej. W jego obronie stanęli również partyjni koledzy, co jeszcze bardziej podgrzało emocje w radzie. Centrolewicowa opozycja, zaniepokojona chaotycznym przebiegiem posiedzenia, apeluje do burmistrza Palermo, Roberto Lagalli, o interwencję. Ich celem jest zapobieżenie powtórzeniu się podobnych sytuacji i przywrócenie porządku w miejscowym samorządzie.
Sceny awantury na posiedzeniu rady miasta Palermo odbiły się szerokim echem, kładąc nacisk na potrzebę uspokojenia atmosfery politycznej i respektowania zasad demokratycznego funkcjonowania instytucji samorządowych. Wstrząsające wydarzenia w Palermo stają się również powodem do refleksji nad kondycją lokalnej polityki we Włoszech.
At the municipal council meeting in Palermo, councillor Giuseppe Milazzo stands on the presidency table and snatches the microphone from the president of the municipal council.
— Crazy Ass Moments in Italian Politics ???????? (@CrazyItalianPol) December 20, 2023
Dec 20, 2023 pic.twitter.com/EvDXyWOcRx
Źródło: PAP, X, Trybuna Polska