Funkcjonariusze gdańskiej policji z Wydziału Kryminalnego i Dochodzeniowo-Śledczego przeprowadzili skuteczną operację, która doprowadziła do zatrzymania jednego z dwóch podejrzanych o kradzież luksusowej biżuterii w Sopocie. Przestępstwo miało miejsce w marcu 2023 roku. Skradziono wówczas biżuterię o wartości około 5 mln złotych.

Funkcjonariusze Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, dokonali zatrzymania pięciu osób, w tym urzędnika Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Zatrzymania miały miejsce w Gdańsku, Gdyni i Bydgoszczy. Sprawa dotyczy nielegalnego przyspieszania procedur, związanych z legalizacją pobytu cudzoziemców na terytorium Polski.

Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP), przeprowadziło kolejną akcję skierowaną przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem narkotykami w Polsce. Funkcjonariusze z Gdańska i Lublina, zatrzymali pięć kolejnych osób, co zwiększyło liczbę podejrzanych w tej sprawie do 31. Zatrzymani, są powiązani ze środowiskiem pseudokibiców trójmiejskich klubów piłkarskich. W trakcie działań zabezpieczono mienie, gotówkę oraz narkotyki o wartości ponad pół miliona złotych.

W piątek rano, na terenie Cmentarza Łostowickiego w Gdańsku, odkryto niewybuch. Odkrycia dokonał serwisant toalet przenośnych. Pracownik natknął się na przedmiot przypominający granat, podczas czyszczenia jednej z toalet umieszczonych na terenie nekropolii. Policja szybko podjęła działania, aby zabezpieczyć miejsce i zapobiec ewentualnemu zagrożeniu.

Na trasie S7, doszło do tragicznego karambolu, w wyniku którego zginęły cztery osoby, a 15 zostało rannych. Kierowca ciężarówki, podejrzany o spowodowanie wypadku, nie trafi do aresztu. Sąd zdecydował o objęciu go dozorem policyjnym.

17 września 2023 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku podjął decyzję o przedłużeniu tymczasowego aresztu wobec Dawida B. i Magdaleny B. do 23 grudnia 2024 roku. Dawid B. jest podejrzany o brutalne zabójstwo 8-letniego Kamila M. z Częstochowy, a także o inne przestępstwa, które obejmują długotrwałe znęcanie się nad dziećmi. Magdalena B., matka chłopca, oskarżona jest o współudział w tych przestępstwach poprzez zaniechanie działań, które mogłyby zapobiec tragedii.

W niedzielne popołudnie na terenie Portu Gdańsk wybuchł pożar hali magazynowej. Zdarzenie, do którego doszło przy ulicy Oliwskiej w Nowym Porcie, zaskoczyło swoją skalą – płomienie objęły obszar o powierzchni około 400 metrów kwadratowych. Według wstępnych informacji, w magazynie znajdowały się artykuły z tworzywa sztucznego, co mogło przyczynić się do szybkiego rozprzestrzeniania się ognia.

Dzisiaj rano przed godziną 8, pracownicy policji zauważyli mężczyznę robiącego selfie przed komisariatem na Śródmieściu i postanowili z nim porozmawiać. Mężczyzna, który miał w ręce spakowaną torbę, przyznał, że zrobił sobie ostatnie zdjęcie, bo zaraz zostanie zatrzymany z powodu tego, że jest poszukiwany.

W Gdańsku doszło do dramatycznej sytuacji, gdy policja interweniowała wobec kobiety, która miała blisko trzy promile alkoholu we krwi i spała za kierownicą samochodu, mając przy sobie sześciomiesięczne dziecko. Incydent ten wywołał szerokie poruszenie społeczne oraz wzbudził obawy o bezpieczeństwo dziecka.

W noc z soboty na niedzielę doszło do dramatycznej bójki na terenach postoczniowych w Gdańsku, gdzie 30-letni mężczyzna z Elbląga został oskarżony o udział w starciu z użyciem noża. Pięć osób odniosło rany, z czego jedna znajduje się w stanie krytycznym, walcząc o życie.

Czwartkowy wieczór w centrum Gdańska stał się areną niebezpiecznych wydarzeń, gdy zaatakowany mężczyzna zdecydował się na obronę, oddając strzał w kierunku napastnika. Zdarzenie to skłoniło policję do interwencji, która prowadząc śledztwo, zatrzymała trzy osoby. Poniżej analiza tego dramatycznego incydentu.

W jednym z supermarketów sieci Biedronka przy ul. Piecewskiej w Gdańsku doszło do szokującego incydentu, który wstrząsnął świadkami. Ochroniarz zamknął w przysklepowej wiacie śmietnikowej starszą kobietę, która szukała jedzenia w pojemnikach na odpady. Zdarzenie to wywołało oburzenie przechodniów i rodzi pytania dotyczące etyki oraz bezpieczeństwa w miejscach publicznych.

W środę, 27 grudnia, pożar wybuchł na statku przycumowanym do nabrzeża w Baltic Hub w Gdańsku. Ogień objął jeden z kontenerów na pokładzie statku, co wymagało pilnej interwencji strażaków. Zdarzenie miało miejsce przed północą, kiedy to zawartość jednego z kontenerów stanęła w płomieniach. Na miejscu pojawiło się 29 strażaków, którzy podjęli trudną walkę z ogniem, która trwała w końcu przez prawie 8 godzin.

W poniedziałek rano o 10.30 saperzy z Rozewia natrafili na zwłoki mężczyzny w rejonie, gdzie prowadzono poszukiwania osoby podejrzanej o tragiczny incydent, w którym zginął sześciolatek. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk, potwierdziła, że odnalezione ciało należało do poszukiwanego Grzegorza Borysa. Blisko dwa tygodnie temu rozpoczęła się obława na 44-latka, która skoncentrowana była w lasach koło Gdyni. Sąd wystawił za nim list gończy, a Interpol wydał czerwoną notę

Służby prowadzą intensywne poszukiwania Grzegorza Borysa, podejrzanego o tragiczne zabójstwo swojego sześcioletniego syna. Mężczyzna, będący żołnierzem, może znajdować się na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Dzięki nieoficjalnym doniesieniom, które dotarły do dziennika "Fakt", istnieje podejrzenie, że Borys mógł ukryć się w specjalnie przygotowanych schronach w lesie.

Służby policyjne wciąż prowadzą intensywne poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa, który jest podejrzany o brutalne zabójstwo własnego sześcioletniego syna. Od momentu tragicznego wydarzenia wstrząsającego Gdynię, minęło już kilka dni, a pomimo poświęconych wysiłków, mężczyzna pozostaje nieodnaleziony.

Prom Wawel płynący ze Szwecji uległ wypadkowi. Prawdopodobną przyczyną był silny wiatr, który zepchnął prom na nadbrzeże. W wyniku tego poszycie kadłuba uległo zniszczeniu.

Jeden z pacjentów szpitala psychiatrycznego w Gdańsku zaatakował młodą pielęgniarkę siekierą. Kobieta została przewieziona do szpitala, lecz jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Pracownicy placówki nie wiedzą, w jaki sposób udało się mężczyźnie przemycić tak niebezpieczny przedmiot na teren szpitala.