Spis treści:
- Lekarze zaalarmowali służby
- Prokuratura przedstawia zarzuty
- Lodówka pełna jedzenia - dziecko niedożywione
- Ustalenia biegłych - stan zagrożenia życia
- Walka o zdrowie dziewczynki
- Rodzina pod lupą śledczych
- Wnioski i dalsze działania
Lekarze zaalarmowali służby
Dramat małej Helenki został ujawniony w niedzielę wieczorem, kiedy rodzice zgłosili się z dzieckiem do Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. Dziewczynka była skrajnie wychudzona i ważyła jedynie 8 kilogramów - dwa razy mniej, niż wynosi norma dla jej wieku. Po natychmiastowym przyjęciu na oddział intensywnej terapii, lekarze stwierdzili u niej wyniszczenie organizmu spowodowane przewlekłym niedożywieniem.
Lekarze podjęli decyzję o powiadomieniu odpowiednich służb. Już w poniedziałek rodzice zostali zatrzymani przez policję. Prokuratura rozpoczęła dochodzenie w sprawie, wszczynając postępowanie z artykułu 160 §2 Kodeksu karnego, dotyczącego narażenia na utratę zdrowia lub życia osoby, nad którą ciąży obowiązek opieki nad małoletnią.
Prokuratura przedstawia zarzuty
W środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, Ewa Antonowicz poinformowała, że rodzicom postawiono zarzuty. Rodzice usłyszeli zarzuty spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu, w postaci niewydolności wielonarządowej poprzez nieodpowiednie odżywianie.
Rodzice podczas przesłuchania nie przyznali się do winy, ale złożyli obszerne wyjaśnienia. Matka twierdziła, że dziewczynka w ostatnim czasie odmawiała spożywania różnych posiłków. Wcześniej rzekomo odżywiała się prawidłowo. Dodała, że sama od lat stosowała dietę owocowo-warzywną, co mogło wpłynąć na preferencje dziecka.
"43-letnia matka wskazała, że dziecko nie chciało spożywać innych produktów. Starali się odżywiać je innymi produktami, głównie w postaci warzyw oraz owoców, natomiast małoletnia odmawiała spożywania takich posiłków" - poinformowała Ewa Antonowicz
Ojciec wskazał, że od kilku dni Helenka była apatyczna i kontakt z nią był utrudniony.
"Ojciec małoletniej, 45-letni mężczyzna, nie przyznał się do zarzucanych czynów. Również podał, że małoletnia nie chciała spożywać innych produktów. On sam jest osobą, która je wszystkie produkty, jest osobą mięsożerną, tak wprost wskazał w swoich wyjaśnieniach, natomiast małoletnia nie chciała jeść i od kilku dni była apatyczna, nie chciała wychodzić na dwór, był z nią utrudniony kontakt" - podkreśliła prokurator.
Lodówka pełna jedzenia - dziecko niedożywione
Podczas przeszukania mieszkania rodziny ujawniono, że lodówka była wypełniona jedzeniem. Śledczy wskazują, że dziewczynka była karmiona niemal wyłącznie winogronami i mlekiem, co nie zapewniało jej wystarczającej ilości kalorii, ani składników odżywczych.
Według ustaleń prokuratury dziewczynka nie była zapisana do żadnej poradni podstawowej opieki zdrowotnej, a rodzice unikali kontaktów z systemem opieki medycznej. Ostatnia wizyta lekarska, zarejestrowana w ramach prywatnej opieki, miała miejsce we wrześniu 2023 roku. Rodzice nie wykonali obowiązkowych szczepień ani bilansu trzylatka.
Ustalenia biegłych - stan zagrożenia życia
Biegły z zakresu medycyny sądowej stwierdził, że dziewczynka była w stanie wyniszczenia z niedożywienia. U Helenki zdiagnozowano zaburzenia rozwoju fizycznego i intelektualnego, wyziębione kończyny, obrzęki w dolnych partiach ciała oraz ogólne osłabienie organizmu. Stan ten utrzymywał się przez dłuższy czas i zagrażał bezpośrednio życiu dziecka.
Walka o zdrowie dziewczynki
Stan Helenki po przyjęciu do szpitala był krytyczny, ale lekarze podjęli intensywne działania ratujące życie. Dziewczynka została poddana żywieniu dojelitowemu, dożylnemu oraz doustnemu. Podano jej również elektrolity i nawodniono organizm. Stopniowo poprawia się kontakt dziecka z personelem medycznym. Helenka znajduje się pod opieką neurologopedy.
Rodzina pod lupą śledczych
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że rodzina Helenki izolowała się od kontaktów z innymi. Helenka była jedynym dzieckiem tej rodziny. Dziewczynka nie uczęszczała do żadnej placówki edukacyjnej, a rodzice nie korzystali z usług opieki społecznej ani pomocy medycznej. Ośrodek Pomocy Społecznej w Sulechowie potwierdził, że rodzina nie była objęta żadnymi świadczeniami, ani wcześniej zgłaszana jako wymagająca interwencji.
Wnioski i dalsze działania
Prokuratura podkreśla znaczenie współpracy z sądem rodzinnym, który zabezpiecza proces diagnostyczny oraz leczenie Helenki. Obecnie priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa i poprawa zdrowia dziecka. Lekarze podkreślają, że proces rekonwalescencji będzie długotrwały. Decyzją sądu Helenka ma trafić do rodziny zastępczej, po zakończeniu leczenia.
Źródło: PAP, TVN24,RMF FM