Spis treści:
- Żołnierz oddał strzały do samochodu cywilnego
- Akcja zatrzymania i śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa
- Działania i konsekwencje
Żołnierz oddał strzały do samochodu cywilnego
Incydent miał miejsce w trakcie operacji "Bezpieczne Podlasie". 24-letni żołnierz z 3. Batalionu Strzelców Podhalańskich, znajdujący się pod wpływem alkoholu, samowolnie oddalił się z obozowiska, zabierając ze sobą karabin GROT oraz kilka magazynków amunicji. W trakcie swojej eskapady wystrzelił niemal cały magazynek w stronę Volkswagena Golfa, którym podróżowali ojciec i jego córka.
Mężczyzna najpierw oddał strzały w powietrze, co spowodowało panikę w pojeździe. Przerażona 13-latka wybiegła z auta, a jej ojciec próbował uciec, gdy żołnierz otworzył ogień w ich kierunku. Pociski trafiły m.in. w tylny fotel, na którym chwilę wcześniej siedziała nastolatka.
Akcja zatrzymania i śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa
Po oddaniu strzałów, żołnierz ukrył się w pobliskim lesie. Został ujęty, przez wojskowych Zgrupowania Zadaniowego w Mielniku. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy.
"Postępowanie na chwilę obecną prowadzone jest w kierunku usiłowania zabójstwa "- poinformował w rozmowie z Interią prok. Piotr Skiba.
Mężczyzna w dalszym ciągu jest pijany, dlatego przesłuchanie będzie mogło się odbyć najwcześniej po południu.
Działania i konsekwencje
Obecnie żołnierz został zawieszony w obowiązkach służbowych. Trwa gromadzenie dowodów i analiza okoliczności, które doprowadziły do tej niebezpiecznej sytuacji. Mł.insp. Tomasz Krupa przekazał, że na chwilę obecną nie ma informacji, by ktokolwiek został ranny. Żandarmeria wojskowa będzie informować media o dalszych czynnościach procesowych w tej sprawie.
Źródło: Polsat News, RMF FM