Relacja naocznego świadka
Jednym ze świadków zdarzenia był taksówkarz z Uzbekistanu, który zarejestrował wypadek na swojej kamerze samochodowej. Nagranie pokazuje, jak volkswagen nagle uderza w tył forda. Taksówkarz, który widział całe zdarzenie, natychmiast ruszył z pomocą poszkodowanym. Jego reakcja była szybka i zdecydowana, co mogło mieć kluczowe znaczenie w pierwszych momentach po wypadku. Taksówkarz, mający doświadczenie medyczne zdobyte w Uzbekistanie, udzielił pierwszej pomocy poszkodowanym, zanim na miejsce przybyły służby ratunkowe.
Śledztwo w toku
Niezależnie od natychmiastowej reakcji świadków i służb, trwa śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności wypadku. Prokurator Piotr Skiba informuje, że trwają poszukiwania czwartego uczestnika zdarzenia, który prawdopodobnie kierował volkswagenem. Ustalono już, że mężczyzna ten miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów i był wcześniej notowany za jazdę pod wpływem alkoholu. Wszyscy pasażerowie volkswagena byli nietrzeźwi, 22-latek miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie a 27- i 28-latek ponad promil. Wszyscy zostali zatrzymani do wyjaśnienia sprawy. Oba pojazdy zostały zabezpieczony na policyjnym parkingu, do dalszych badań. Zabezpieczono także odzież podróżujących mężczyzna, aby ustalić gdzie siedzieli w aucie.
Stan poszkodowanych w wypadku
Prokurator Skiba zaznacza, że stan zdrowia poszkodowanych jest różny - kobieta podróżująca fordem przebywała na operacji, miała poważne obrażenia twarzy i głowy, obecnie odzyskała przytomność. Jej 8-letnie dziecko już opuściło szpital natomiast 4-latek pozostaje w szpitalu. Poszkodowana została także kobieta z volkswagena.
Wciąż nie są znane dokładne prędkości, z jakimi poruszały się oba samochody w momencie wypadku. Powołany biegły ma za zadanie zweryfikować te dane, a także zbadane zostaną próbki krwi i odciski palców z obu pojazdów. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie zapewnia, że wszystkie zabezpieczone dowody, w tym nagranie z kamer, będą kluczowe w dalszym toku śledztwa mającego na celu pełne wyjaśnienie przyczyn tragedii na Trasie Łazienkowskiej.
Źródło: TVN24